Czarnowłosa dziewczyna o brązowych oczach siedziała teraz na ławce w Bostońskim parku i kartkowała gazetę. Nie zwracała uwagi na litery, bo czytanie sprawiało jej kłopoty. No tak … miała dysleksję.
Rozdział 1
Nazywam się Evelyne Tungles. Mam 13 lat. W swojej szkole nie jestem dość lubianą osobą. Mam tylko jedną przyjaciółkę. Inni ludzie za mną nie przepadają, bo jestem trochę wybuchowa i dla wielu bardzo nieuprzejma.
Wracając do zaistniałej sytuacji… Odłożyłam gazetę na puste miejsce obok i wstałam rozglądając się bez najmniejszego powodu. Włożyłam ręce do kieszeni bluzy i ruszyłam przed siebie. Wiatr rozwiewał mi włosy. Były teraz strasznie rozczochrane, co okropnie mnie irytowało. Przede mną rozciągała się długa ścieżka parku, po obu stronach widać było krajobrazy zielonych drzewek i krzewów.
Wszystko byłoby w porządku, gdybym z tamtych właśnie okolic nie usłyszała przerażającego warczenia. Rozglądałam się dookoła poszukując jakiegoś właściciela psa, który nie włożył mu kagańca i nie stara się go uspokoić. Przez co miałam ochotę na niego naskoczyć. Szłam niepewnym krokiem przed siebie, rozglądałam się przy tym na wszystkie strony. Warczenie stawało się coraz donośniejsze, przez co ogarniał mnie niepokój. W końcu zaczęłam biec, ten dźwięk był coraz gorszy. Teraz wiedziałam już skąd on się wydobywa. Niechętnie obróciłam głowę za siebie, coś tam nie grało. Spodziewałam się bezdomnego Dobermana lub Rottweilera, ale zdecydowanie nie kozło-lwo-węża.
Szczęka mi opadła. Pierwszy raz widziałam taką istotę. Miała ona ciało lwa, nogi kozła i ogon węża. Potwór zaczął się do mnie zbliżać bardzo szybkim krokiem. Ja ani drgnęłam. Wtedy kozłolwowąż zaczął szykować się do skoku. Gdy już był gotowy wybił się w powietrze prawie na mnie upadając. Nie udało mu się to, bo ktoś mnie odepchnął. Tą osobą był … Eroll?!
-Co ty tutaj robisz zgredzie?! – warknęłam na niego.
Eroll był jedną z osób, których nie lubiłam najbardziej. Na mojej liście wrogów miał miejsce numer 1. Zawsze miałam wrażenie, że się do mnie ten złamas przystawiał i ciągle za mną łaził. No bo skąd by się tu wziął, Wyrósłby z chodnika?! Na pewno nie.
-Ratuję Ci życie – odpowiedział.
-Aha, czyli to twój pies? No to chyba zarobisz dzisiaj… wolisz z prostej czy może raczej z pięści? – powiedziałam do niego z frustracją.
Eroll westchnął, co mnie jeszcze bardziej rozzłościło. Po chwili chłopak wyjął jakiś niewielki instrumencik, jak sądzę i zaczął grać jakąś szybką melodyjkę.
-Ty tak na serio?! – zakpiłam sobie i widząc usypiającego potwora skierowałam się w stronę mojego mieszkania. Wtedy ktoś mnie wyprzedził. Oczywiście był to Eroll, chociaż nie wiem jakim cudem, skoro zawsze był ode mnie dużo wolniejszy.
-Szybciej! – powiedział i pociągnął mnie za ramię w stronę ulicy, za co miałam mu ochotę wypruć flaki. Zatrzymał się tuż przed asfaltem i chociaż nie byłam tego pewna, to miałam wrażenie, że wyrzucił na ulicę jakąś monetę. Jednak nie byłam w stanie dostrzec pieniążka.
Warczenie było teraz bardzo głośne. Odwróciłam się w stronę przerażającego dźwięku i ponownie dostrzegłam potwora. Wyglądał teraz na jeszcze bardziej wściekłego, niż był. Po chwili znienawidzony kolega pociągnął mnie do tyłu. Usiadłam na jakimś siedzeniu. Drzwi się za mną zamknęły i coś, w czym siedziałam ruszyło. Na oko pędziło jakieś 250 km/h.
Zerknęłam wściekła na siedzącego koło mnie zgreda. Tak mnie dzisiaj wkurzył, że nie powstrzymałam się z wymierzenia mu z prostej w policzek.
-Auu! – zawył – ładnie to tak bić kogoś, kto Ci uratował życie?
-Tak… wszystko świetnie, ale jakoś nie widzę, żebyś mi je uratował, Frajerze – burknęłam podkreślając ostatni wyraz.
Dopiero teraz zwróciłam uwagę na to, jak wygląda. Na głowie miał burzę brązowych loków i ciemne oczy. Był ubrany w zieloną kurtkę, przy której w miejscu dekoltu wystawał pomarańczowy t-shirt. Miał na sobie ciemne jeansy, a w miejscu butów wystawałby mu kopyta… zaraz, zaraz … CO ?!
Aż oczy mi wyszły od takiego widoku. Chłopak chyba wyczuł moje zdezorientowanie, bo powiedział:
-Oszczędź sobie komentarza, okej?
-Nie, co ty… kim ty jesteś? Twoja matka lub ojciec jest koniem?! – powiedziałam zaszokowana.
-Daruj sobie – mruknął i obrócił głowę w stronę szyby. Mój wzrok padł teraz na siedzenie kierowcy, a właściwie to na kanapę, na której siedziały trzy stare baby. Miałam wrażenie, że się o coś kłócą. Olałam to i oparłam głowę o siedzenie.
Mijaliśmy właśnie uniwersytet Harvardu znajdujący się w jednej z dzielnic Bostonu – Cambridge. Oczy mi się zamykały, przez co nie byłam w stanie nawet dogadać mojemu końskiemu wrogowi. W końcu usnęłam, nie mając nawet pojęcia dokąd trzy staruszki mnie zabierają.
Fajny ma charakterek;) Ogólnie super opowiadanko. Czyżby córeczka Aresa? A może Hadesa?
A to jest słodka tajemnica
„-Aha, czyli to twój pies? No to chyba zarobisz dzisiaj… wolisz z prostej czy może raczej z pięści? – powiedziałam do niego z frustracją. ” – przez ten fragment nabrałam pewności , że musi mie coś z Aresem . Uwielbiam jej charakterek . xD
Jej charakter mi kogoś przypomina… aha, no tak- mnie!! xd Niektóre teksty mnie rozwalają 😉 nie mogę się doczekać ciągu dalszego pisz szybko!!!!
Parę minibłędzików, ale poza tym zajewyje! Ma „świetny” charakterek! Albo wszystkie lokalne dresy się jej boją, albo ona sama jest „queen of dres(s)” (pierwszą połowę tłumacz, drugą niekoniecznie). 😀
Wyrombiste! „Jedwabiście” napisane 😉 Już ją lubię! A w szczególności jej charakterek! 😀
Mi opowiadanie też baaaaaaardzo się podoba
Ciekawy charakterek, już ją lubię. Czekam z niecierpliwością na ciąg dalszy.
Dla mnie opowiadanko jest super. To może być początek super historii 😛 Charakter zaje*. Też mi się z Aresem skojarzyła. Koniecznie cd.
Nie ma innej opcji niż córka Aresa. Po prostu charakter ma świetny. 😀 A piszesz cudownie. Masz ogromny talent. 😀 Nie mogę się doczekać następnej części!
@wawdar: Uwierz, że jest inna opcja :].
Ale nie będę zdradzała więcej szczegółów. Wyjdzie w opowiadaniu ;>
może Aresa,
albo Atlasa,
chyba jeszcze nie ma jakiegoś opowiadania o dzieciach tytanów
Ależ jest jedno takie opowiadanie i to do tego o córce Kronosa.
A co do opowiadania to ono jest BOSKIE!Evelyne ma fajny charakterek i stawiam, że jest córką Aresa:)
super