Niestety musiałam poddać się temu, który mnie uwięził. Czułam promieniującą od niego moc, jakby był jakimś bogiem, ale nie sądziłam, że tak może być. Ale za niedługo ta sprawa miała być poddana światłu dziennemu.
Uwięził, albo uwięziło mnie to w jaskini, w tej dziurze do której wpadłam. Bałam się spierać, by nic mi się nie stało. Ale pewnego dnia w niewoli mój „przetrzymujący” powiedział:
– Pewnie zastanawiasz się kim jestem.
Nie odpowiedziałam.
– Jeśli odpowiesz, nic ci nie zrobię. – zapewnił mnie.
– A więc tak.
– Jestem jednym z bogów, ale nie chcą mnie na Olimpie. – wyznał.
– Hades! – pomyślałam, ale nie zamierzałam mówić tego głośno.
– Tak. Jestem Hadesem. – ujawnił się.
– To wiele wyjaśnia. Jaskinię, pułapkę, ale co ja ci zrobiłam? – zdenerwowałam się.
– Ty? Nic. Po prostu mój ogród jest straszliwie pusty.
– Mam ci wyczarować zwierzaczki?
– Nie ty. Artemida. – stwierdził.
– I tylko o to tu chodzi?? Nie mogłeś iść sam tego załatwić, mnie w to nie mieszając! – wrzasnęłam.
– Uspokój się, bo źle się to skończy! Zresztą musiałbym iść, i ją prosić. Tak jest prościej. – uciszył mnie Hades.
– Świetnie! – ucięłam rozmowę.
Dlaczego nie mogłam stąd uciec? Kiedy Hades się oddalił podeszłam cicho do wyjścia z jaskini. Po chwili zderzyłam się ze ścianą mrocznej energii, którą utworzył blokując wyjście.
– Nawet nie próbuj! – rozległ się głos z głębi jaskini. – Żaden człowiek przez to nie przejdzie!
Usiadłam zrezygnowana. Pozostało mi tylko czekać na ratunek. Położyłam się na ziemi i zasnęłam. Miałam bardzo dziwny sen:
Byłam w deszczowym lesie, ale tylko z boku. Stałam przy tym pięknym wodospadzie. Inne Łowczynie naradzały się.
– Nie ma jej, Pani! Przeszukałyśmy cały las! – zapewniła Alice.
– Ale musi gdzieś być. Jest twoją córką, Pani to jej żywioł. Przecież, gdyby tylko chciała, może zamienić się w zwierzę! – powiedziała Fallon.
Zaczęłam się budzić. Wstałam, bardzo zdziwiona. Ja? W zwierzę? Kiedy tak nad tym myślałam, coś weszło do jamy. Odsunęłam się pod ścianę. Kiedy mały promień słońca padł zza drzew, ujrzałam czarną pumę, którą uwolniłam. Po prostu przeszła przez magiczną barierę! Spojrzała na mnie i zachęcająco kiwnęła głową w stronę wyjścia.
– Ale ja nie umiem przemienić się w zwierzę! – odparłam zrezygnowana. – Lepiej biegnij po inne Łowczynie.
Ale zamiast odbiec, ogromny kot usiadł przede mną, jakby chcąc przekazać mi, że we mnie wierzy.
Nie miałam wyboru. Uklęknęłam przy pumie.
Wyobraziłam sobie, że jestem zwierzęciem. Ale jakim? Artemida czasami miała przy sobie jelenia. Może spróbuję się przemienić w łanię? Skoncentrowałam się, ale poczułam tylko jakąś siłę, wewnątrz mnie. Może chodzi o pumę? Kiedy próbowałam tego, i tak mi się nie udało, chociaż napływ siły był większy.
– Jeśli nie to, to już nic! – pomyślałam. Wzięłam głęboki oddech. Wyobraziłam sobie lasy, łąki i watahy wilków. Nagle poczułam mrowienie w rękach. Jakbym rosła w przyspieszonym tempie. Uszy wydłużyły się i same postawiły do góry. Zamiast czaszki miałam pysk. Byłam wilkiem. Ale myślałam tak samo, a poruszanie się na czterech łapach nie sprawiało mi problemu! Hades powiedział, że przez tą zaporę nie przejdzie żaden człowiek! Ale puma i wilk przejdą. Zadowolony kocur wstał i przeciągnął się. Po prostu przeszłyśmy przez barierę. Gnałam za pumą, która widocznie dobrze znała ten las. Ale pomyślałam, że Hades tak łatwo nie odpuści. Trudno. Zajmiemy się nim później!
Po chwili byłyśmy razem z pumą obok Łowczyń.
– Dziwne. Wilki nie żyją w takich lasach. – zdziwiła się Alice.
Skoncentrowałam się na byciu człowiekiem. Chodzeniu na dwóch nogach. Kiedy się przeobrażałam, dziewczyny miały bardzo zdziwione miny. Kiedy stanęłam przed nimi jako moje prawdziwe „ja” odezwała się Artemida.
– Brawo córko! Przemiana to bardzo trudna sztuka. Jeszcze żadna z twoich koleżanek nie opanowała tej umiejętności.
– Dziękuje, Pani. – podziękowałam. – Jak się miewa Cursus?
– To bardzo mądry piesek bardzo nam pomógł. Ale chyba już czas wracać. – stwierdziła Artemida. – Podczas twojej nieobecności uratowałyśmy wiele zwierząt. Ale powiedz, Milan, kto cię porwał.
Opowiedziałam Artemidzie całą historię.
– No tak. Hades już od dawna skarżył się na pustkę w ogrodzie. Ale i tak, świetnie się spisałaś córko!
– Dziękuję, Mamo.
CDN
czekam na opis i grafikę to TBO
Fajnie! Ja też bym chciała zmieniać się w wilka! Dresy by ze strachu buty pogubiły! 😀
Super. Wszystkie części mi się podobają, ale ta jest świetna 😛 Też bym chciała być wilkiem. Ten opis trochę mi się skojarzył z czerwoną piramidą i przemianę w ptaka, ale wilk to zdecydowanie lepszy pomysł 😉 czekam na kolejną część
Całkiem fajne opowiadanko. Może trochę bez fajerwerków ale się fajnie czyta.
świetne, jak zawsze 😀
Fajnie tak się zmienić w wilka. Świetne opowiadanko i gratuluję TBO!
Gratuluję TBO ❗ Chciałabym umieć zmieniać się w Wilka. Bardzo podoba mi się pewien fragment rozmowy z pewnej książki :
„- Lubisz wilki?
– No, mogą być… A ty? – Katarzyna zaśmiała się.
– Ja mam Duszę Wilka.”
Czy jakoś tak. Ale ta rozmowa jest fajna. Opowiadanie – spoko, mogłoby być trochę więcej emocji ale… All right 😀
cudowna cześć