Ejnis/Elis? (Prolog)
W nieznanym miejscu 15 lat wcześniej.
-To niedopuszczalne!-krzyknęła Gaja
-Ta…Tylko, że nie twój mąż jest w milionach kawałków- odcięła Rea
-Ale Tyfon znajduje się teraz w Tartarze!
-Nieważne przecież wiesz, że poprosiłam cię żebyś tu przyszła żebyśmy mogły omówić zemstę, a tak swoją drogą- Rea znacząco zerknęła na brzuch Gai- Byłaś ostatnio w McDonaldzie?
-Nie- odpowiedziała nieco zdziwiona Gaja. Po chwili zrozumiała czemu jej córka się o to pytała- w ciąży jestem.
Rea uśmiechnęła się chytrze, bowiem już świtał jej pomysł jak pokonać olimpijczyków. Gaję chyba też olśniło, ponieważ na jej ustach wykwitł ten sam uśmiech.
-Czy myślisz o tym samym co ja?- zapytała Gaja
-Pod warunkiem, że myślisz to co ja myślę.
-Bo ja myślę, że….
Zaczęły obgadywać cały plan działania, szkoda tylko, że nie wiedziały, że nie wszystko pójdzie zgodnie z ich myślami.
Wow… Hm… Ciekawe, aczkolwiek straszne. Podoba mi się to, że nie ma Happy Endu! Ja kocham dwie rzeczy: czarne charaktery i brak szczęśliwego zakończenia. Pisz dalej.
Zastanawiające. Kiedy CD?
Spróbuję jeszcze dzisiaj wysłac rozdział 1.
Za krótkie, żeby powiedzieć coś poza „POPROSZĘ CD!”.
Eh…dzisiaj jeszcze wyślę(chyba)
Bardzo ciekawe, czekam na ciąg dalszy!
Zapowiada się fajnie, ale za krótkie na obiektywną ocenę
No, dobra właśnie wysłałam rozdział 1.
Zapowiada sie ciekawie : D
trochę to dziwne, muszę przyznać ale jest super 😀
Bardzo dobre! Ale za krótkie…