• Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Zaloguj się Załóż konto
Rick Riordan
Ciemność
Available styles
MENU
  • Nowości
  • Zapowiedzi
  • Książki
    • Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy
      • Złodzieje Pioruna
        • Złodziej Pioruna
        • Kup teraz
      • Morze Potworów
        • Morze potworów
        • Kup teraz
      • Klatwa Tytana
        • Klatwa Tytana
        • Kup teraz
      • Bitwa w labiryncie
        • Bitwa w Labiryncie
        • Kup teraz
      • Ostatnia olimpijczyk
        • Ostatni Olimpijczyk
        • Kup teraz
      • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Pakiet Percy Jackson 2016
        • Kup teraz
    • Kroniki Rodu Kane
      • Czerwona Piramida
        • Czerwona Piramida
        • Kup teraz
      • Ognisty Tron
        • Ognisty Tron
        • Kup teraz
      • Cień Węża
        • Cień Węża
        • Kup teraz
    • Olimpijscy Herosi
      • Zagubiony Heros
        • Zagubiony Heros
        • Kup teraz
      • Syn Neptuna
        • Syn Neptuna
        • Kup teraz
      • Znak Ateny
        • Znak Ateny
        • Kup teraz
    • Apollo i boskie próby
      • Ukryta wyrocznia
        • Ukryta wyrocznia
        • Kup teraz
      • Mroczna przepowiednia
        • Mroczna przepowiednia
        • Kup teraz
    • Magnus Chase i bogowie Asgardu
      • Miecz Lata
        • Miecz Lata
        • Kup teraz
      • Młot Thora
        • Młot Thora
        • Kup teraz
    • Dodatki
      • Archiwum Herosów
        • Archiwum Herosów
        • Kup teraz
      • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Greccy bogowie według Percy’ego Jacksona
        • Kup teraz
      • Berło Serapisa i inne opowiadania
        • Berło Serapisa i inne opowiadanie
        • Kup teraz
      • Greccy herosi według Percy’ego Jacksona
        • Greccy herosi
        • Kup teraz
      • Morze potworów. Komiks
        • Morze potworów. Komiks
        • Kup teraz
      • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
        • Przewodnik po świecie herosów. Percy Jackson i bogowie olimpijscy
  • Opowiadania
  • Konkursy
  • O autorze
  • Kontakt
Home  /  Bez kategorii  /  Canny i jej świat (3)

Canny i jej świat (3)

Przez Administratorka 28 kwietnia 2011

Mieliście kiedyś wrażenie, że zmartwychwstaliście? Założę się, że nie, bo to raczej nie zdarza się ‘normalnym’ ludziom. Mnie jednak się zdarzyło… w pewnym sensie.

Moje ciało leżało bezwładnie na jakimś materiale, nie byłam w stanie nim poruszyć. Powieki ciążyły mi na oczach jak nigdy. Nie byłam w stanie ich unieść. W dodatku ktoś bezczelnie wpychał mi coś do buzi. Nie powiem… nawet dobre to było, w zasadzie pyszne, ale wypadałoby wiedzieć co się je. W tle słyszałam rozmowę trzech osób.

-Czy ona z tego wyjdzie? – spytał bodajże Percy

-Raczej tak, ale jest w bardzo ciężkim stanie – odpowiedział ktoś nowy

-Leży tutaj już trzy tygodnie! Powinna się wreszcie obudzić! – niecierpliwił się głos podobny do Annabeth.

-zazwyczaj to trochę trwa, gdy kogoś leczymy – dodał nowy głos

-ale ile można, będziemy jej wkrótce potrzebować – zamartwiał się Percy

-cierpliwości – irytował się nowy głos

-Każdy musi być w gotowości, zanim ONI się zjawią! – powiedziała błagalnie Annabeth

Oni… jacy oni? Dlaczego nie mogą rozmawiać bardziej zrozumiale?! W moim mózgu kłębiły się tysiące myśli. Ktoś wepchnął mi kolejną łyżeczkę smacznego czegoś. W tym momencie oczy przestały mi tak ciążyć. Otworzyłam je.
Znajdowałam się w ‘Wielkim domu’. Leżałam na jakimś łóżku polowym. Obok mnie siedział Percy, Annabeth i jakaś nowa dziewczynka, widziałam ją pierwszy raz. Miała długie rude włosy, aż do pasa i śliczne piwne oczy, które uśmiechnęły się razem z pełnymi, różowiutkimi ustami na mój widok. Była mniej więcej w moim wieku.

-udało się – odetchnęła z ulgą i niedowierzeniem w głosie.

-cześć – spojrzała na mnie Annabeth przepraszającymi oczami – Wybacz za tamto, spadłaś tak nagle… nie zdążyliśmy wyhamować.

Zrozumiałam, że miała na myśli wyścigi rydwanów.

-strasznie się cieszymy, że przeżyłaś ten wypadek – powiedział Percy.

-dzięki Sarze! – przerwała Annabeth

Spojrzałam na rudą dziewczynkę. Miała zamieszaną minę, ale po chwili podała mi rękę.

-Jestem Sara

-Canny… to ty mnie wyleczyłaś?

-Tak, jestem córką Apolla, jego dzieci potrafią robić takie rzeczy lepiej od innych – powiedziała i uśmiechnęła się do mnie promiennie

-czekaj, gdy byłam w śpiączce… rozmawialiście…, że ONI mają tu przyjść…

-Co?! – Percy udał zdziwienie, chociaż średnio mu to wyszło. Annabeth trącnęła go ramieniem.

-wiesz, nie chcemy Cię martwić, na razie wszystko jest w porządku, mamy wszystko pod kontrolą, nie masz się czym zadręczać – powiedziała córka Ateny

-ale… ja chce wiedzieć

-potem – powiedziała i razem z Percy’m wyszli z pomieszczenia

Opadłam zrezygnowana na poduszkę i kątem oka zerknęłam na Sarę.

-ty też mi nie powiesz?

Ona się uśmiechnęła i pokiwała przecząco głową. Nachyliła się po chwili nade mną i powiedziała

-nie ruszaj się

-co?

Rozłożyła ręce w powietrzu nad moją klatką piersiową i zaczęła szeptać jakieś słowa po starogrecku. Od razu, nie wiem jakim cudem, poczułam się lepiej. Usiadłam na łóżku i zerknęłam na nią w niedowierzeniu.

-Jak…

-normalnie – odpowiedziała na niedokończone pytanie i wstała z krzesła podchodząc do jakiejś półki z butelkami po napojach.

Czułam się już dużo lepiej. Postanowiłam wstać. Udało mi się to i znowu mogłam chodzić, jednak ciężko było ukryć, że strasznie drżą mi nogi.  Dziewczynka odwróciła się.

-Hej, kładź się! Nie możesz jeszcze wstawać

-ale ja się czuję dobrze, a zresztą muszę się troszkę przewietrzyć – powiedziałam i pomimo ostrzeżeń rzucanych ze strony koleżanki znalazłam się na tarasie.

Świeże powietrze dobrze na mnie działało. Chwiejnym krokiem zeszłam na dziedziniec. W zasadzie nic się nie zmieniło, poza jednym szczegółem. Wiecznie przepełniony dziedziniec świecił dzisiaj pustkami. Rozejrzałam się w niepokoju. Nikogo nie widziałam. W dali jednak usłyszałam ciche jęki zdyszanych obozowiczów. Nie mogłam jeszcze dobrze biegać, więc wywalałam się co 5 kroków. Wreszcie dotarłam do źródła, wszyscy byli na arenie. Walczyli ze sobą i manekinami. Zazwyczaj nie było tu aż tyle ludzi. Wszyscy mieli inne zajęcia. Całemu treningowi przyglądał się uważnie Chejron.

-Co się tu dzieje – zapytałam

-Canny! – zawołał radośnie – wreszcie się obudziłaś, jak dobrze.

-ale, czy może mi ktoś powiedzieć o co chodzi?!

-no jak to o co, lekcje szermierki.

Wiedziałam, że on też mi nic nie powie. Wszyscy się czegoś obawiali, bronili się. Coś nadciągało, albo ktoś. Ja oczywiście nie wiedziałam kto. Ostatnią nadzieję pokładałam w Mitchelu. Tylko on mógł mi coś powiedzieć. Biegałam jak szalona po całej arenie, ale mojego najlepszego przyjaciela nigdzie nie było. Spotkałam Percy’ego i Annabeth, ale oni nie chcieli mi odpowiedzieć na pytanie dotyczące syna Demeter. Zamiast odpowiedzi widziałam tylko jak wbijają wzrok w ziemię. Biegałam tak przez dwie godziny, nie znalazłam go nigdzie. Przecież nie mógł się zapaść pod ziemię, prawda?

No i znowu to głupie uczucie, że się o niczym nie wie. Okropność.

Po 15 minutach podniosłam się z chłodnego betonu i zaczęłam się rozglądać. Utykając na jedną nogę podeszłam do nowej koleżanki, Sary.

-Dlaczego, nikt mi nie chce powiedzieć, o co chodzi? Widzę, że życie w obozie nie jest ostatnio normalne.

-Uwierz, że jest. A zresztą, co się przejmujesz? Reszta trenuje, bo musi. Naprawdę nic się nie dzieje. Za 5 minut zaczyna się lekcja jazdy na pegazach. Uspokój się, bo jeszcze zlecisz z konia – powiedziała i zaśmiała się cicho. Jej piwne oczka się do mnie uśmiechały, było to nieco kojące.

Wyszłam w końcu z areny. Ból w nodze powoli mijał, a ja przestałam się kiwać na boki. Zbliżałam się do domku w podskokach. Nadal mi nie pasowała atmosfera w obozie. Usiadłam na schodach w werandzie i zamyśliłam się. Przypominałam sobie, jak wyglądało życie z matką. Wtedy wszystko było takie łatwe. Westchnęłam. Wstałam ze stopnia i odwróciłam się w stronę domku. Nie zdążyłam się ruszyć nawet krok, a ktoś postukał mnie po plecach. Obróciłam się dynamicznie. Stała tam Annabeth. W ręce trzymała bejsbolówkę i wpatrywała się we mnie lekko przerażonymi oczami. Jej bluzka z logiem „Camp half-blood” była cała w błocie.

-Canny, chyba musimy pogadać – powiedziała.

-Okej, siadaj – mruknęłam i ponownie zajęłam miejsce na schodku. Blond włosa dziewczyna usiadła koło mnie.

-Widzisz, jest taka sprawa…, kiedy mijałam wielki dom drzwi były otwarte … – ciągnęła i obracała w rękach czapkę – Słyszałam rozmowę Chejrona i Pana. D… na twój temat…

-Na mój? – Nie mogłam uwierzyć.

-Tak, rozmawiali o twoim wisiorku – powiedziała i wbiła wzrok w ziemię.

-O tym? – Zapytałam się wygrzebując spod bluzki lekko obciachowy wisiorek od mamy. Zawsze nosiłam go pod bluzką. Miałam wrażenie, że jest obciachowy, ale mama nie pozwalała mi go ściągać pod żadnym pozorem.

-Tak – mruknęła – rozmawiali o jego mocy. Wiesz, nie wiedziałam, czy powinnam Ci to mówić, ale stwierdziłam, że lepiej, abyś wiedziała.

-Coś z nim nie tak?

-No jakby to ująć… nie wiem, może po prostu powiem Ci, co wiem. Słyszałam, jak Pan D. mówił, że dzięki niemu nie byłaś atakowana przez potwory. Wytwarza wokół Ciebie ogromną mgłę, która działa nawet na potwory, wyobraź sobie w takim razie, jak wielka ona musi być.

-Jej – powiedziałam pod nosem miażdżąc w palcach biżuterię.

-Ale to nie wszystko… jego historia jest jeszcze ciekawsza, czyli konkretnie to, jak znalazł się na twojej szyi. Pierwotnie, naszyjnik należał to Afrodyty, został zrobiony przez Hefajstosa. Pewnego razu został jej skradziony. Zrobiła to jedyna córka Hermesa. Kiedyś miała bliskie spotkanie z tą Boginką, nieźle nabroiła. A jak to na dziecko boga złodziei przystało musiała coś zabrać. Rzeczą, która jej się spodobała był właśnie ten naszyjnik.

-On… jest kradziony? – Nie mogłam w to uwierzyć.

-Na to wygląda… Ta heroska, no nie można stwierdzić, że była grzeczna, prawda? Po tej akcji nagrabiła sobie jeszcze u Hekate. Nie było to mądre. Trzeba przyznać, że ta boginka wcale, nie jest bezbronna. Dziewczyna to wiedziała, więc aby zawrzeć sojusz wręczyła go jej. Kilka tygodni później znowu go ukradła.

-Jak ona… tak mogła?!

-Zdarzają się tacy hmm.. Zdrajcy – powiedziała i dopiero teraz, pierwszy raz odkąd jestem w obozie zobaczyłam łzę w jej oku.

-Hej, co się…

-Nic.

-To, dlaczego?…

-Nieważne, wróćmy do tego, co usłyszałam. Po tym jak go ukradła wręczyła go osobie, która miała go przed Tobą. Okazję, z jakiej jej go dała pomińmy, ale tą osoba była twoja mama. Miesiąc później wręczyła go Tobie. Problem, na którym cierpią teraz wszystkie osoby w obozie zrodził się właśnie przez nią…

-Czekaj, ale kim była ta Heroska? Nie da się jej teraz ukarać?

-To nie jest takie łatwe.. Właściwie jej imię znają tylko Chejron i Pan D…. A póki była w obozie była nieokreślona.

-Jaka?

-No wiesz, jesteś jedyną, która tego nie przeżyła. Przez kilka pierwszych dni… czasami nawet lat jest się pod statusem, jako „nieokreślony”. Mieszka się w 11 i nie wie się kim jest twój boski rodzic.

-Jej… a jaki ten problem był w końcu?

– Hekate się zorientowała…, że naszyjnik został skradziony, a z jakiś źródeł zorientowała się, że masz go ty i teraz gna ku nam …. Ona sama i jej magiczne sztuczki… Kilka cerberów, którymi się opiekowała w Hadesie …. I wszystkie istniejące Empuzy… – po tym ostatnim przełknęła ślinę.

-Co? Jakie Empuzy?

-Potężne potwory. Ciężko sobie poradzić z jedną… a co dopiero z całą hordą, no i te cerbery. To jest główny powód naszego treningu. W dodatku bogini znalazła sposób, aby ze swoją armią przedrzeć się za magiczne granice obozu. Kolejnym faktem.. Dość przerażającym jest to, że dowiedziała się o tym Afrodyta. Chcą połączyć siły… i Cię zniszczyć. A pan D. Choć z pozoru strasznie nielubiący nas – herosów… okropnie się o Ciebie martwi i nie chce do tego dopuścić. Noo… to chyba wszystko, czego się dowiedziałam, uznałam, że powinnaś wiedzieć.

-Wielkie dzięki, Annabeth… jako jedyna byłaś wobec mnie uczciwa, ale jest jeszcze coś… właściwie dwie rzeczy. Pierwsza, przy wręczaniu naszyjnika mojej matce pominęłaś cel…, jaki on był? Druga, Gdzie jest Mitchel?!

-O, Bogowie! Mogę zacząć od tej drugiej? Myślę, że będzie Ci ją dużo łatwiej znieść. Widzisz… Mitchel, on … poległ. Na misji.

-Poległ. Czyli…..

-Tak

-Jak??!! To, jaka jest ta pierwsza?! Co może być gorsze niż to?! – Dopiero teraz zorientowałam się, że się na nią wydzieram.

-Jesteś pewna, że chcesz wiedzieć?

-Tak, jak najbardziej!!! – Krzyknęłam wściekła po ostatniej sensacji.

-Dobra… widzisz… ta heroska, córka Hermesa… ona jest twoją siostrą… – powiedziała, włożyła czapkę i gdzieś zwiała.

Poczułam, że robi mi się słabo. Posiadanie zbyt wielu informacji jest chyba jeszcze gorsze, niż posiadanie zbyt mało. Chyba popadłam w herosową depresję. Dopiero potem zaczęło mi się nasuwać pytanie, dlaczego Annabeth wyglądała, jakby się po ziemi tarzała.

tagi: Canny
Poleć
Poprzedni artykuł
Przez przypadek skazałem niektórych na śmierć w męczarniach
Następny artykuł
Spiżowy Smok

o autorze

Administratorka

Ja to ja i nic tego nie zmieni

Komentarze

  1. Voyt
    29 kwietnia 2011 w 00:27

    Bardzo pesymistyczne opowiadanko. Świetne! :)

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  2. wawdar
    29 kwietnia 2011 w 00:28

    Łał… Super, super, super!!! Naładowane sensacjami tak, że aż nie wiem, co było najlepsze. Tylko dlaczego Mitchel zginął? Jakoś go ożywisz, prawda?
    No i wyłapałam takie dwie rzeczy: Dzieci Apolla wyglądają inaczej, w sensie blond włosy i… o bogowie, nie pamiętam jakie oczy, ale na pewno blond włosy. I jeszcze to, że bogowie raczej zakochują się w śmiertelnikach podobnych do siebie, więc nie wiem czy Dionizos i Hermes mogliby się zakochać w tej samej osobie.
    Ale ja tylko tak zwracam uwagę, ty rób co chcesz. 😀
    Nie mogę się doczekać dalszego ciągu.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  3. klamczuch
    29 kwietnia 2011 w 00:50

    Opowiadanie ciekawe, ja oceniam tylko treść, na komentarze na temat stylu nadejdzie pora :) Podoba mi się pomysł sojuszu Afrodyty i Hekate. Ile lat ma jej matka i siostra?

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  4. Sog
    29 kwietnia 2011 w 11:43

    Całkiem ciekawe opowiadanie. Ale wyłapałam jeden wielki błąd. Pisanie zdań z małej litery. Na tym blogu to plaga. Zdania w dialogach ZACZYNA SIĘ Z DUŻEJ LITERY. Pomysł sojuszu intrygujący ale lekko nudny. Bardziej połączyłabym Hekate z Hadesem. A tworzenie sojuszy to świetny pomysł na dłuższy czas.
    Gratulują fabuły, mam nadzieję, że napiszesz więcej.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  5. Nyks
    29 kwietnia 2011 w 13:14

    Opowiadanie fajne. Tak na marginesie czy większość osób na tym blogu ma problemy ze snem??

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  6. Nemo
    29 kwietnia 2011 w 13:59

    No właśnie?! Jak można komentować po nocy?!?! 😀 Superowe chociaż przykre ciut 😉 Czekam na CD ❗

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  7. Myksa
    29 kwietnia 2011 w 16:55

    Genialne! Ta część jest trochę pesymistyczna. I intrygująca.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  8. Rachel
    29 kwietnia 2011 w 17:46

    Superowe. Strasznie mi się podoba cała ta historia :) napewno przeczytam cd i mam nadzieję, że Hekate nie zdemoluje im obozu.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  9. Arachne
    30 kwietnia 2011 w 08:46

    BŁAGAM o wielkie litery!!!
    Poza tym: Cerberek (dostępnych: 1).

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  10. ryba2006
    30 kwietnia 2011 w 17:54

    Świetne, ciekawy pomysł z sojuszem. Proszę o wielkie litery na początku zdań.

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  11. WIM
    3 maja 2011 w 17:24

    Super!!!
    Szkoda że Mitchel zginoł :( ale tak to boskie!!!
    Czekam na CD :)

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
  12. ladyluna84
    3 czerwca 2014 w 17:41

    bardzo fajne

    Zaloguj się, aby odpowiedzieć

Zostaw komentarz

Anuluj pisanie odpowiedzi

Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.

Najnowsze posty

  • Pierwszy rozdział Tristan Strong wciąż uderza adminka 4 lutego 2025 NOWOŚĆ, Rick Riordan Przedstawia
  • Poetycko by Quickdroo Quickdroo 21 stycznia 2025 POETYCKO
  • Tristan Strong wciąż uderza – znamy datę premiery! adminka 21 stycznia 2025 Administracyjne
stopka 3

Poznaj wszystkie książki
Ricka Riordana

 
ZOBACZ WSZYSTKIE
stopka 2

Ostatnio wydane

Gniew potrójnej bogini
16 października 2024
ZAMÓW TERAZ
stopka 1

Nadchodzące Premiery

 
Tristan Strong wciąż uderza
11 lutego 2025
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ

    Najnowsze komentarze

  • stopka 1 – Rick Riordan […] Tristan Strong wciąż uderza 12 lutego 2024 DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ Poleć Poprzedni artykułNowe okładki serii Percy Jackson i Bogowie […]
  • Quickdroo Pierwszy też jest moim ulubionym z tej trójki! Dziękuję za miłe słowa i uwagi, i dobrze widzieć, że dalej tu zaglądasz, hestia ;D
  • hestia149 Pierwszy skradł moje serce najbardziej, ostatni zauroczył swoim rytmem (który, co prawda, mógłby jeszcze być bardziej doprecyzowany - szczególnie trzecia zwrotka), drugi chyba pozostawił najwięcej znaków zapytania. Wszystkie skłoniły do refleksji. Dobrze widzieć, że dalej piszesz, Quickdroo:) hestia149
  • ♥Annabelle♥ To naprawdę miłe wspomnienia. ♥️

Na skróty

  • Galeria
  • Kontakt
  • Książki
  • Opowiadania

Zapisz się do boskiego newslettera

Bądź na bieżąco co nowościami i opowiadaniami jakie  dodajemy w naszym serwisie.!

Please wait...

Thank you for signing up!

Copyright © 2016 by Rick Riordan Blog - Wszelkie prawa zastrzeżone
powered by Mamezi Logo
Ten serwis używa plików cookies - zobacz więcej. Korzystanie z Serwisu bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza zgodę na używanie cookie.Rozumiem
Polityka cookies

Necessary Always Enabled