Spojrzałam na zegarek na ręce. Była 2 w nocy. Świetnie. Druga w nocy a ja nie śpię…. Okej, trzeba zasnąć. Dzisiaj na pewno jakiś potwór się na nas natknie. W labiryncie jest ich więcej niż policji w całych Stanach Zjednoczonych. Może nawet 2 razy więcej…
Wstałam około 9:30. Akurat na śniadanie. Pewnie zastanawia was co my jemy w labiryncie, z którego nie da się wyjść? No więc Mai – spec od przemycania załatwiła nam 6 małych paczek popcornu, 1 dużą paczkę popcornu i 16 małych butelek coca-coli tak, żeby każdy miał po dwie.
Wstałam założyłam bluzę. Nie mieliśmy ciuchów na zmianę, bo jak je mieć w takim miejscu? Jeszcze do tego walcząc codziennie z potworami?
-Hej, Olimpia? – zawołał Wade idąc ku mnie z dużą paczką popcornu w ręce.
-Hm? – odpowiedziałam.
-Jemy czy ja to mam pochłonąć?
-Ha ha – zaśmiałam się sarkastycznie.
Usiedliśmy przy ognisku.
-Wiesz kogo Mai spotkała? – Spytał Wade.
-Gdzie? W labiryncie czy po?
-Po.
-Kogo?
-Hestię.
Zaskoczył mnie. Bo wiecie, Nina jest córką Hestii.
-I co dalej? – spytałam.
-Pani ognia powiedziała jej, że jest dumna z tego, że nadal trzymamy się razem. I to ona dała nam to jedzenie.
Pociągnęłam łyk coli. Smakowała…inaczej.
Obróciłam butelkę i sunęłam wzrokiem po etykiecie. Nazwa firmy totalnie mnie rozwaliła.
„Boskie Żarcie”! W tym jest nektar!
Wybałuszyłam oczy na butelkę.
-Co? – spytał rozbawiony Wade.
-W tym jest nektar!
-Cicho, bo pan Podziemi to usłyszy!
Już wyjaśniam – w naszym „nowym” świecie nektar i ambrozja są surowo zabronione.
-Chodź powiedzieć reszcie.
Wstaliśmy i powiedzieliśmy innym.
Ostrzegłam innych, że kradzież coli jest surowo zabroniona.
-Ej, chłopie! Zostaw na walkę! – krzyknął Wade i pobiegł w stronę Jaden’a.
Chłopak właśnie pochłaniał swoją coca-colę.
Nina zamyślona podeszła do ogniska i usiadła przy nim.
Nagle wszyscy zemdleli. Tylko Wade, Nina i ja nie.
W naszym korytarzu rozbłysły płomienie, a z nich wyszła Hestia!
Pani ogniska domowego powiedziała coś do swojej córki i z powrotem znikła w ogniu, który powoli wracał do swoich rozmiarów.
Podeszłam do Niny…
CDN
C’rde!!!!!!!!!!!
Poproszę dłuższe, bo ZWARIUJĘ!!!
Poproszę więcej opisów itd., bo ZEŚWIRUJĘ!!!
Poproszę dalej, bo mi ODWALI!!!
Na 100% zgadzam się Arachne… I DŁUŻSZE PROSZĘ!!!
Jak piszesz to dłuższe, proszę.
Łojoj… A tutaj będę musiała się czepnąć. Bo denerwują mnie opowiadania, w których bohaterka jest SZEFEEEM i MA TRZY SUPER EKSTRA MOCE. Nie lepiej było by dać kogoś bardziej… Prozaicznego? Kogoś, kto może być synem/córką Posejdona, Zeusa albo Hadesa, ale nie ma AŻ TRZECH MOCY. Bo to zgroza jest.
Dodatkowe krótkie to jest… Chcem więcej.
Arachne, zgadzam się w 100 procentach! Trzymaj się zasady: w krótkich częściach malo dialogów.
Częściowo zgadzam się z Shayem. Czytaleś „Cień Nocy”? Bardzo to lubię.
Przepraszam, Shay’ą.