To opowiadanie dedykuję Ani (Ccllaarriissaa), która kazała mi wysłać 2 część.
-Czyli że co?- zapytałam tępo po usłyszeniu fragmentu przepowiedni.
-Czyli musimy uważać na Johna. To jest przecież syn pana śmierci.- Odpowiedziała szybko Carla błyszcząc swoimi morskimi oczami.
Zapomniałam wspomnieć jak wygląda Córka Boga Mórz. To drobna 14-latka o zielonych oczach, ma ciemne włosy ścięte równo do połowy szyi i ma też prostą grzywkę. Zawsze uśmiechnięte wąskie usta były największą ozdobą jej twarzy. Znowu odbiegłam od tematu.
Pomyślałam, że moglibyśmy po prostu Johna ze sobą nie wziąć na misję. Zaraz jednak zorientowałam się, że bez niego nie znajdziemy Hadesu, bo on tak jakby ma na niego czuja. Ale mimo wszystko najbardziej zainteresowałam się wersami o mojej matce. Jak mamy jej posłuchać? Po co ma nam dawać rady… Zapytałam:
– A co myślicie o dwóch ostatnich wersach?
– Myślę, że jak ona chciałaby dać nam jakąkolwiek radę to skontaktuje się z nami przez ciebie, Rose jesteś jej córką.- Powiedział Mike, patrząc w niebo.- Musisz słuchać więc każdego swojego wewnętrznego głosu i rozszyfrowywać każdy swój sen.
Czasami wydaję mi się, że on ma 25 lat, a nie 16. Wypowiadał się czasem bardzo mądrze. Zaraz stwierdziliśmy, że pójdziemy się wyspać.
Rano obudził mnie Bob mój brat:
-Hej… Rose? Chejron kazał mi cię obudzić. Do wyjazdu zostały wam dwie godziny, masz obudzić resztę.
– Ooo, raju to już ósma?- tu Bob przytaknął- no dobra to ja lecę się ubierać.
Ogarnęłam się szybko i poleciałam, kolejno do domków Wielkiej Trójki. Nigdy nie byłam w domku Hadesa, słuchajcie tam jest pełno świec, a ogółem kiedy tam weszłam było tak strasznie ciemno, że nie mogłam zobaczyć łóżka Johna, ale zauważyła mnie jego siostra i powiedziała:
– Możesz iść ja go obudzę.
Przytaknęłam i wyszłam. Chyba nie chcę tam więcej przebywać. Jak doszłam do wielkiego domu był już tam Chejron i Mike. Szczerze, to się strasznie bałam- jeśli w domku Hadesa było tak strasznie. To jak jest w jego królestwie? Syn Zeusa rzucił mi bez słowa plecak, ze standardową zawartością. Potem przyszedł John. Na koniec przybiegła Carla, pachniała, jak zawsze słoną wodą. Chejron zaczął:
– niedługo wyjeżdżacie, musicie uważać, John zdajesz sobie sprawę, że to na ciebie wszyscy muszą się zdać. A ty, Carlo… to twoja misja. Uważajcie na siebie. Pojedziecie na stację metra.- starał się, aby jego głos był spokojny, ale on naprawdę się bał, nie wiem czy o nas, czy może o to czy wystarczy nam czasu.
Kiedy wsiadaliśmy do samochodu, zapytałam:
-A tak w ogóle, to po co my jedziemy na stację metra?
-Metro jest najniżej, tam najlepiej wyczuję Hades.-Odpowiedział pewny siebie John.
No tak to całkiem logiczne. Ja bym na to nie wpadła.
Jechaliśmy około godziny, a kiedy wysiedliśmy z auta, przywitał nas zapach hot dogów. Poszliśmy luknąć na rozkład jazdy. Akurat metro przyjechało. Kiedy wsiedliśmy Mike powiedział:
-Informuj nas o wszystkim co poczujesz, dobra?
-Wiem, przecież- odpowiedział oburzony chłopak.
Carla i Mike, czuli się nie swojo na terenie posiadłości Hadesa. Ja nie czułam nic specjalnego, John natomiast był w siódmym niebie, albo jeszcze lepiej: jego ciemne, krótkie włosy falowały lekko, brązowe oczy błyszczały, a duże usta uśmiechały się nieznacznie. Wszyscy bacznie go obserwowali, kiedy zadrżały mu nozdrza.
– To gdzieś niedaleko, przysięgam… czuję to… wysiadamy, migiem!!- miał zamglone oczy.
Zaimponował mi swoim zdecydowaniem i precyzją. Mimo jego mroczności ja naprawdę lubię Johna… no dobra trochę się rozmarzyłam, za 30 sekund wysiedliśmy z metra. John szedł tak zdecydowanie jak nigdy. Zatrzymał się obok dużej fontanny
– To tu. Na pewno, jest problem jak my tam się dostaniemy, do tej fontanny nie można wchodzić.
To mój czas. To córka Hekate musi wymyślić coś żeby odwrócić uwagę śmiertelników.
– No to jesteśmy udupieni.- podsumowała Carla
No nie, przecież się nie poddamy, Rose nie bądź bezużyteczna. Wiem!!
-Wcale nie jesteśmy. Mogę wytworzyć Mgłę- pstryknęłam palcami, a Mgła zaraz się pojawiła.
Razem weszliśmy do fontanny, woda sięgała nam do pasa. Wszystko byłoby pięknie itd. Gdyby nie zaczęli nas gonić trzej panowie. To też nie byłoby straszne gdyby to nie były ERYNIE!! Natarły na nas z ogromną siłą, ale Carla powstrzymała je ogromną falą wody. Ich jednak specjalnie to nie ruszyło. Tym razem ja postarałam się o powstrzymanie ich z nieba spadły ogromniaste sidła, które oplotły Erynie. To też nie dało by rady potworzycom, ale Mike otoczył je jeszcze okręgiem piorunów. Ufff… ćwiczenia się opłaciły. John kopnął w fontannę, a ona zrobiła piruet i zapadała się pod ziemię, no a my razem z nią. Podziemia wyglądały inaczej niż opowiadali o tym starsi herosi, którym opowiadali: Percy Jackson i jego przyjaciółka Anabetth Chase (obecnie jego żona). Przed sobą widzieliśmy rzekę. Nie zdążyłam więcej zobaczyć, bo zza rogu wyleciały dwa wielkie potwory, nigdy wcześniej o nich nie słyszałam. Jeden potwór wziął mnie i Carlę, a drugi chłopaków. John próbował ich zatrzymać, ale te tylko zwalniały na chwilę, potem orientowały się, że to nie Hades każe im nas puścić. Po pięciu minutach spaceru, obślizgłe, 3-metrowe coś wrzuciło nas do pomieszczenia, które wyglądało jak lochy w zamku. Zostaliśmy sam na sam ze swoim oszołomieniem.
-Co to miało być. Co to za potwory, czemu jesteśmy w lochach?- Zasypał nas pytaniami Mike
– Po kolei, nie wiem co to za potwory mój ojciec stworzył jakieś nowe, aby nie pozwolić wedrzeć się do swojego królestwa herosom. Jesteśmy w lochach, bo to najpewniejsze miejsce, że stąd się nie wydostaniemy.
– No dobra tym razem jesteśmy udupieni na dobre.-Stwierdziłam załamana.
CDN
Faaajneee
Świetne, bardzo wciągające i ciekawe. Pisz dalej tylko tym razem więcej 😀
Bardzo fajne opowiadanie.
Herosowe! Bardzo mi się to podoba, chociaż…( nie mogę nic wymyśleć, czyli to znaczy, że jest doskonałe) 😀
„udupieni”…… nie no to mnie powaliło! Świetne pisz daaaalej!!!
Cllaaariissa czy jak się tam pisze twój nick ;P dziękujemy za zmuszenie autorki do wysłania opowiadania xd bardzo… ciekawe…
pisz dłuższe!!
Ewel…ina (mam nadzieję, że wiesz po co te 3 kropki) dziękuję za dedykację!!!! jeszcze nikt nie zadedykował mi opowiadania!!! a tak wogóle to widziałaś, że nasze opowiadanako doszło?xD
rose- super, zresztą juz to ci mówiłam
ale jest zaszufladkowane do ciebie ;|
świetne!
Wszystko pięknie i fajnie, ale dlaczego, do jasnej ciasnej, potwory atakowały syna Hadesa?!
ŁAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAŁŁŁŁŁŁŁŁŁ…
@Arachne -beznadziejne niedopatrzenie
super