Rick Banner obudził się wcześnie rano. W głowie wciąż huczały mu wydarzenia wczorajszej nocy. Obliwia wyciągająca rękę po klucz i Jason i Julia znikający we wrotach czasu. Został mu jedynie tajemniczy klucz z głową… właściwie nie wiedział czego. Miała rogi tak jakby u byka, ale szyja była inna. Rick nie wiedział co to za stworzenie. Z resztą w ogóle nie mógł zebrać myśli. Wsiadł na rower i pojechał do szopy Nestora, leżącej w cieniu Willi Argo, nad urwiskiem. Kiedy zsiadł z roweru, zobaczył w ogrodzie zamiatającego liście Nestora.
-Dzień dobry Nestorze- Powiedział Rick zsiadając z roweru.- Czy…- zaczął Rick, ale Nestor mu przerwał
– Tak chodźmy do środka. Państwa Covenant nie ma- powiedział Nestor zapraszając go do środka.
Gdy weszli do Willa Argo Nestor zapalił lampę ponieważ na dworze jeszcze panował mrok. Nestor powiedział
– Wczorajszej nocy kiedy zniknęli Jason i Julia…- nagle urwał- Znalazłeś klucz z bardzo dziwną głową- Rick potaknął- Przypuszczam, że należy ona do Minotaura- kontynuował
– Pokaż mi ten klucz- powiedział, a Rick wyjął z kieszeni klucz i pokazał go Nestorowi. Nestor obejrzał go dokładnie i zauważył tekst biegnący wokół głowy Minotaura, zapisany alfabetem z Dysku z Fajtos- Wypowiedz moje imię prawdziwe, a przeniosę cię gdzie…-dalsza część tekstu była zamazana i odczytać można było tylko tyle- Z s al y z K o e .- Nagle Rick wyszeptał
– Μινώταυρος Minotauros- wszystko dookoła zawirowało i Rick upadł na mech, gdzieś w lesie i nagle usłyszał skrzek jakiegoś stworzenia i zobaczył jak coś nadlatuję.
Poderwał się do biegu i zaczął uciekać.
– Myśl, Banner, Myśl- ponaglał się w myślach Rick. Nagle do głowy wpadł mu nieprawdopodobny pomysł
– Może przeniosłem się do… mitologii? Przecież nie używałem wrót czasu!- bił się z myślami Rick.
Przypomniały mu się lekcje historii i pomyślał, że ściga go harpia. Nagle wybiegł z drzew i zobaczył domki ułożone w podkowę i ludzi chodzących po polanie. Usłyszał skrzek i poczuł pazury na plecach i ostatnie co usłyszał to stuk kopyt i skrzek.
Rick ocknął się w jakimś pomieszczeniu. Z innego pokoju dochodziły głosy ożywionej rozmowy. Rozmawiało kilka osób. Słyszał mężczyznę, dwie dziewczyny i kilku chłopaków. Spróbował się podnieść, ale zapiekły go plecy i wszystko sobie przypomniał. Pazury harpii i stukot końskich kopyt. Tym razem udało mu się podnieść i niepewnym, chwiejnym krokiem ruszył ku otwartym drzwiom. Wszedł do głównego pokoju i zobaczył okrągły stół, a przy nim mężczyznę na wózku inwalidzkim i jeszcze kilka osób w jego wieku w zbrojach. Właśnie zbroje przykuły jego uwagę. Wyglądały jak sprzed 2000 lat, z Grecji. Gdy go zobaczyli wszyscy umilkli. Podjechał do niego mężczyzna na wózku inwalidzkim i się przywitał
– Witaj, jestem Chejron, uczę na tym obozie. A ty jak się nazywasz?
Rick oprzytomniał i powiedział
– Rick Banner. Chciałbym wiedzieć gdzie ja jestem i…-nagle przerwał mu Chejron
– Dobrze przejdziemy się i ci to wyjaśnię- i po chwili dodał- Spokojnie już jesteś bezpieczny, to była tylko harpia sprzątająca, wzięła cię za intruza- i poszli
-Czyli bogowie olimpijscy naprawdę istnieją w naszych czasach i mają siedzibę w Empire State Building?- spytał się
-Tak, a ty dotarłeś tu labiryntem za pomocą klucza. A teraz chodź trwa narada.
Rick z Chejronem wrócili do Wielkiego domu i zastali tam chłopaka i dziewczynę, którzy o coś się kłócili. Rick bezceremonialnie przerwał im i się przedstawił
– Jestem Rick
Chłopak który przed chwilą się kłócił powiedział
– Cześć, jestem Percy
dziewczyna, która się kłóciła z Percym powiedziała
– Clarisse, córka Aresa
siedzący obok niej silnie zbudowany chłopak powiedział
– Jestem Beckendorf
siedząca obok niego dziewczyna przedstawiła się
– Jestem Annabeth
Nagle ze schodów zeszła dziewczyna ubrana w dżinsy i sweter, powiedziała dziwnym, ochrypłym głosem patrząc na wszystkich nieobecnymi oczami.
Dwoje Herosów wyruszy z obcym, nim świt wstanie,
labiryntem na klucza od skrzyni poszukiwanie.
Inaczej Pan Potworów znów powstanie,
Obcy zniszczy klucz by przyjaciół ratować,
Inaczej potwory będą znów triumfować.
CDN
To jest fajne, też wpadłam na pomysł żeby połączyć wrota czasu i percy’ego i już wysłałam takie pierwsze opowiadanie ale ciągle go nie ma a to jest naprawdę herosowe!
połączyć Ulyssesa Moore i Percego Jacksona
SUPER xD
Fajne, za Ulyssesa dopiero mam zamiar się wziąć
Nie chcę się czepiać, ale przecież Dysk z Fajstos do tej pory pozostał nieodczytany, prawda?
Dziękuję. Miało być na ten konkurs, ale bym nie zdążył. Składam wielkie pdziękowania do Adminki, za ogarnięcię tego tekstu. A co do dysku, to mieli chyba ten słownik?
Delfia nie martw się, z reguły dochodzi w ciągu 18 dni lub krócej:)
Ulysses to po Percym moja ulubiona książka Tyle że Beckendorf nie żyje. Poza tym super.
Tylko że to dzieję się przed olimpijczykiem
A czemu, to jest u jakiegoś Perseusz_Jackson?
fajne!
P.S. Owiec zapytaj o to Adminki.
Ulysses More gratulacje czytałem wszystkie części
Ja też :).
Ale przecież jest tam Rachel..? Opowiadanko fajne..!
Ps: Polecam książkę „CENTURY” też Ulysses Moore, ale chyba nie na jego prawdziwe nazwisko..
Też czytałam serię „Century”. Jest świetna.
A pod pseudonimem Ulysses Moore, kryje się Pierdomenico Baccalario :).
O co chodzi z tą moderacją? Według tego szarego dymka, mój poprzedni koment właśnie na nią oczekuje.
Obydwie książki są fajne.
Tak Baccalario pisze bardzo fajnie… Bardzo lu bię Ulysses’a More’a i polecam CENTURY!
bardzo fajnie że Beckenford jednak żyje…
O, wreszcie doszło to opowiadanko, które tak zachwalałeś gdzie tylko się dało i muszę przyznać, że na prawdę warte jest takiej reklamy… Pisz dalej, albo wyślemy cię w prezencie Polifemowi 😉
Dzieki. Pracuje na nastepna czescia, ale wracam po feriach.Ale musze pisac(Podobno Polifem nie ma internetu:) ).
Ekstra.Czekam na więcej.
Bardzo fajne opowiadanie. Tlyko jednym miejscu zapomniałeś o dużych literach ;p.
Oj przepraszam. „Tylko”
Gadaj gdzie?
Pod koniec w dialogu.
A dokładniej:?: Zacytuj bo znaleźć nie mogę.
Doceniam pomysł i w ogóle ale Ulysses Moore to jedna z książek których najbardziej nie lubię więc przepraszam ale mi się nie podobało.
„Chłopak który przed chwilą się kłócił powiedział
– Cześć, jestem Percy
dziewczyna, która się kłóciła z Percym powiedziała
– Clarisse, córka Aresa
siedzący obok niej silnie zbudowany chłopak powiedział
– Jestem Beckendorf
siedząca obok niego dziewczyna przedstawiła się
– Jestem Annabeth”
Chodzi o te wyrazy dziewczyna, siedzący itp.
Dzieki, a przy okazji jest druga czesc.
To opko jest GE-NIA-LNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
super