Ten dzwonek był ustawiony tylko na jedną osobę. Nie chciałam nawet spojrzeć na wyświetlacz . On dzwonił tylko jak miał problem albo jak ja miałam kłopoty. Ostatnio dzwonił 60 lat temu. Pamiętam to jak dziś. Byłam wtedy na imprezie na Olimpie i powiedzmy, że za ostro balowałam. Musiałam wtedy pilnować wilków łowczyń. Ciekawe prawda? Telefon ciągle dzwonił. Jessy już poszedł z tą dwójką herosów. Drżącą ręką odebrałam telefon.
– Halo? – powiedziałam niepewnie.
– Cześć Yas, masz czas? – powiedział głosem, który znałam za dobrze.
– Czegoś potrzebujesz? – miałam nadzieję, że nie bo miałam ochotę jechać na Olimp i o wszystkim zapomnieć.
– Tak właściwie to dzwonię bo ojciec chce żebyś była w obozie Herosów. – Proszę? Tym razem przesadza. Co ja takiego zrobiłam?
– Że co? – próbowałam nad sobą panować, ale nie za bardzo mi wychodziło.
– Twierdzi, że to ci dobrze zrobi. Próbowałem go przekonać aby cię zostawił w spokoju ale mnie nie słuchał. – to z jego strony było słodkie.
– Ile mam tam być? – chyba nie całe wakacje!
– Hmm … – nie mógł się wysłowić czy co?
– Co …. hmm?
– No więc tak jakby całe wakacje. – nie no przesada!
– Serio? – byłam bliska płaczu.
– Tak , spakuj się i tak za dwie godziny powinni po ciebie być. – tak, a ja się zdarzę spakować w 2 godziny?
– Kto?
– Artemida lub Apollo. – no to ciekawie się zapowiada.
– Suuuper. – kolejna bitwa z Apollem? Bosko!
– Więcej optymizmu. Rozchmurz się słońce. – wiem, że próbował mnie pocieszyć, ale tym razem jakoś nie miałam na to ochoty. On zawsze był moim ulubionym z bogów. Zawsze mnie chronił i stawał po mojej stronie. Rozumiał mnie, a ja jego. Był jak stary dobry przyjaciel.
– Jasne, jasne.
– Masz jakiś inny głos.
– Mam taki głos jak jestem szczęśliwa inny głos.
– Aha. To dobrze słonce. Ja już muszę kończyć. Do zobaczenia. – pożegnał się.
– Pa – rozłączył się, a ja schowałam telefon do kieszeni. Z westchnieniem na ustach poszłam do domu się spakować.
Komentarze
Zostaw komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Kto to, do jasnej ciasnej jest?! Nie mogę się doczekać następnej części!
Skoro z Heraklesem mają tego samego ojca to jest córeczką Zeusa ^ Jest boginią, wiec jej matka nie jest śmiertelniczką no i raczej nie wyskoczyła jak Atena z głowy Zeusowi 😉 Czyżby Zeus w końcu miał dziecko ze swoją żoną? 😀
Historia ciekawa i masz fajne pomysły, ale wszystko jest chaotycznie poukładane i strasznie przeskakujesz z „akcji” do „akcji” – przede wszystkim w 3 części. Jednak Yasmin ma coś w sobie i ją lubię ^^
fajne i szkoda że krótkie
T
to był chyba Hermes.
fajne szkoda, że krótkie
Bardzo fajne.
Ciekawe
kurczę kto to był?!
:0