Czułem, że od paru dni zaniedbuje Grovera. Powinienem szykować się już do misji, ale postanowiłem się z nim gdzieś przejść. Poszedłem go poszukać. Siedział właśnie nad jeziorem i grał na swoich piszczałkach.
– cześć Grover. Co robisz?? – zapytałem.
– cześć Percy. Uczę się nowej melodii – powiedział.
– Jak się czujesz? – zapytałem.
– od niedawna rzadko spędzamy czas – powiedział.
– przepraszam Grover – powiedziałem – może przejdziemy się gdzieś?? – Niedaleko otworzyli nowy bar z tortillami – powiedziałem
– naprawdę?? – zapytał – jasne, z chęcią pójdę
Poszliśmy więc długą ścieżką wiodącą przez las. Nagle usłyszałem syk za plecami.
– znów te podziemne skorpiony !!! – jęknął Grover
Po chwili zastanowienia rzuciłem się na skorpiona z Orkanem. Uderzyłem mieczem w potwora, ale miecz tylko odbił się od niego. Przywołałem całą wodę z pobliskiego jeziorka i uderzyłem nią w skorpiona. Ten z sykiem odleciał parę metrów do tyłu. Jednak po paru sekundach błyskawicznie do mnie podszedł i wbił mi w skórę jad. Moja skóra była pełna małych, ostrych szpilek. Po chwili zemdlałem.
Obudziłem się i poczułem nektar i ambrozję w ustach. Nade mną stała Annabeth.
– nic ci nie jest? – zapytała przerażona
– nie martw się – próbowałem się uśmiechnąć
– czemu zawsze to musisz być ty?? – zapytała
– zadaję sobie to pytanie od pięciu lat – powiedziałem
– jutro wyruszamy na misję – powiedziała – muszę iść się spakować
– pa. Kocham cię – powiedziałem i pocałowałem ją
Poszedłem w ślady Ann i zacząłem się pakować. Wziąłem ze sobą Orkan, woreczek złotych drachm (dostałem sporo od taty na urodziny), trochę ludzkich monet, ubrania na zmianę i telefon. Następnie położyłem się spać.
Miałem bardzo dziwny sen. Nademną stali zmarli, a na ich czele Nico Di Angelo. Był przerażony i brudny. Po jego czole spływała krew.
– czego chcesz!!! – wrzasnął – weź mnie, a nie je!!! – powiedział
– wezmę waszą całą trójkę synu Hadesa – odezwał się z ciemności przerażający głos.
Obok Nica stała jakaś dziewczyna w jego wieku. Miała złote włosy i błękitne oczy. Pomyślałem, że to pewnie jego dziewczyna. Obok nieznajomej stała Bianca Di Angelo. Potwór zamachnął się szczypcami na nieznajomą.
– Nie!!! Izy!!!
Obudziłem się z przerażeniem. Nagle usłyszałem pukanie do drzwi. Nadal przestraszony otworzyłem drzwi. W drzwiach strała Annabeth. Miała na sobie błękitną sukienkę do kolan. Wyglądała ślicznie.
– może się przejdziemy?? – powiedziała z uśmiechem
– jasne – powiedziałem
– znowu mówiłeś przez sen – powiedziała. Mimo woli zarumieniłem się.
– O czym mówiłem ?? – zapytałem.
– Mówiłeś coś o Nico i o jakieś Izy… kto to Izy?? – zapytała ze zdziwieniem
– dziewczyna Nica – powiedziałem
– co ??? Percy…. co ci się śniło ??
Opowiedziałem jej mój sen.
– Nico i Bianca mają kłopoty ! – powiedziałem
– a więc mamy kolejną misję. Musimy mu pomóc – powiedziała Ann.
– Jutro – mruknąłem i pocałowałem ją
Świetne 😉
Wreszcie się rozkręca!
Nie obraź się, ale sam wątek romantyczny jest nuuudny.
Czekam na cd!
Tak jak wcześniej zauważyła Arachne, wreszcie się rozkręca. Wciąż jest trochę chaotycznie, ale całkiem nieźle 😉
I jeszcze coś – „powiedział, powiedziałem, powiedziała”. Zastosuj jakiś inny czasownik, ok?
fajne
Cudne ale mam pytanie czemu w kazdym opowiadaniu się całują !! za przeproszeniem to już jest raczej telenowale
przepraszam za to powyżej
ZAJEFAJNE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Genialne!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Trochę za dużo całowania, co jest nudne. No i chaotycznie. Ale plus za Nico
tak jak napisał Anonim za bardzo przypomina telenowele chociaż jest już lepsze w porównaniu z poprzednim częściami a i walka mogłaby być dłuższa że zrobił fintę ,sparował zrobił krótkie cieńcie(sorry że się tego czepiłem ale czytam wiedźmina i tam walka jest dość dokładnie opisana
Zgadzam się po części z Kasprianem. Nie chcę cię obrazić, ale czytając to opowiadanie mam wrażenie, że zostało ono napisane szybko, w bezładzie. No i równie szybko wysłane.
Zgadzam się też z resztą co do wątku miłosnego. Jakoś nie wyobrażam sobie Annabeth mówiącą do Percy’ego „kochanie”. „Glonomóżdżek” byłby bardzo przydatny.
A zresztą początki zdań pisze się wielką literą, prawda?
Hejka , Kasprian ,czemu nie piszesz w Herosowie ? :<
Przeważa mnie ta liczba dziewcząt. :<
Co do opowiadania :
Jak niektórzy powiedzieli , chaotycznie napisane. Dodatkowo denerwuje mnie ta ilość znaków interpunkcyjnych , co zdanie jest na końcu po 2-3 pytajniki/wykrzykniki.
"Po chwili zastanowienia rzuciłem się na skorpiona z Orkanem." – Brzmiałoby to tak , jakby Skorpion trzymał Orkan.
Walka jak Kasprian powiedział , niezbyt dopracowana, za krótka , czytając to nawet nic nie poczułem ,żadnych emocji.
Oraz ostatnie – Rozmowy są lekko nudne ,a te pocałunki za częste.
Reszta ujdzie.
A na twoje "Napisz własne opowiadanie" napisałem w poprzedniej części.
Oh przestańcie się tak czepiać tych pocałunków! Są parą zakochanych nastolatków. Moglibyście im odpuścić! Walka rzeczywiście trochę mało rozpisana i trochę mi przeszkadzają te małe litery na początku zdań.
Ale przecież istnieją inne formy porozumienia między nastolatkami , niż pocałunki , prawda ? 😮
Perc, chciałam zapytać, ile ty masz lat ??
Ja mam tylko 11 więc nie czepiaj się mnie tak.
Mam prawo jeszcze popełniać błędy…
Bez przesady. Zgadzam się walka za mało opisana, trochę za dużo pocałunków. Ale nie każdy pisze od razu super bestseller. Każdy ma prawo popełniać błędy.
Zgadzam się z Rybą. Konstruktywna (podkreślam „konstruktywna”) krytyka potrafi zdziałać cuda. Za to krytyka bezsensowna („nie podoba mi się, bo jest do bani”) podcina skrzydła i onieśmiela. Ale, może, dzięki temu blogowi, za parę lat, kilku młodych polskich pisarzy zdobędzie międzynarodową sławę. Ja widzę tu kilka osób, które piszą w sposób wciągający, nie popełniają błędów i ogólnie mają zadatki na świetnych pisarzy. A więc: komentować, jak trzeba, to krytykować, ale z umiarem. Ups! Rozpisałam się nieco.
Zgadzam się z Arachne
Chociaż wiadomo, że miło jest czytać tylko te pozytywne komentarze. Jednak krytyka też się przydaje. Wiadomo, że skoro masz 11 lat to nie znaczy że masz zostać kolejnym Mickiewiczem, czy bardziej stosownie byłoby Riordanem, ale rzeczywiście: popracuj nad powtórzeniami, sprawdzaj błędy, mniej interpunkcji, mniej pocałunków, więcej akcji! Jak się zepniesz to napiszesz naprawdę herosowe opowiadanko. I napewno to jest lepsze niż poprzednie
Heh, masz 11 lat, to co cię tak ciągnie do tych pocałunków, że stawiasz po parę takich w jednym rozdziale ? :p
I jeszcze jedno , jeśli nie wierzysz, że coś tam piszę , bo zapewne tak sądzę , to sprawdź na Herosowo. ^^
Ile jeszcze komentarzy ma się zaczynać ” Zgadzam się z…” ?
Arachne ,a przecież ja jej ukazuje te błędy w jak najmniej poniżający sposób, bynajmniej jak dla mnie , a to zresztą nic nie da, ponieważ i tak nikt nie słucha tych ,co krytykują.
Dobra, dobra! A Perc, powiedz jaki jest tytuł twojego opowiadania, to znajdę, przeczytam i wtedy sobie pogadamy na temat błędów… 😉
Ehh…
Wybacz, że to napiszę, ale usprawiedliwianie się wiekiem nie ma sensu. Dzieci w pierwszej klasie wiedzą, że zdania rozpoczyna się wielką literą a kończy kropką, wykrzyknikiem lub znakiem zapytania. Ale czekam na kolejne części ;D
od każdego zdania chce mi się wymiotować, za dużo całowania i miłości, za mało akcji
Uwielbiam to opowiadanie ale prawie każdy rozdział kończy się : Pocałowałem ją.
fajneeeeeeeee
Fajne tylko troche zakrutkie i za dużo pocałunków a tak to superrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr!
Eeee…ile razy mozna sie calowoac….to troche nie podobne do Annabeth…
A tak to spoczko….
fajowskie