Dostaliśmy mnóstwo herosowych Ciągów Dalszych, które Nastąpiły Jak zwykle stanęliśmy przed wielkim wyzwaniem: które są najlepsze? Komisja Konkursowa dyskutowała długo… I oto, co z tej dyskusji wynika:
***
Mamy 3 zwycięzców, którzy otrzymają po egzemplarzu „Bitwy w Labiryncie” (albo inny tom, jeśli „BwL” już mają)!!!
Gratulujemy Annie, ViLk i Klamczuchowi!!!
***
Oraz przyznajemy 1 Nagrodę Dodatkową w postacie naszej herosowej, pomarańczowej koszulki!!!
Gratulujemy Selenie!!!
Wymienionych wyżej Autorów herosowych Ciągów Dalszych, które Nastąpiły proszę o kontakt na mail: percy@percyjackson.pl – w mailu podajcie, jaką książkę chcielibyście otrzymać, a w przypadku Seleny – jaki rozmiar koszulki. Poza tym podajcie w mailu swoje adresy 😉
A poniżej przedstawiamy, co Nastąpiło:
Annie
Ostatnią rzeczą, jaką zapamiętałem, zanim straciłem przytomność, był lot – lot tak wysoko, że Zeus pewnie nigdy mi nie przebaczy, a potem początek spadania, dym, ogień i woda wokół mnie. Musiałem uderzyć się naprawdę mocno, bo po odzyskaniu przytomności zobaczyłem… ciemnoskórych mężczyzn, ubranych tylko w spódniczki z palmowych liści i uzbrojonych w dzidy. Na całe szczęście nie wyglądali, jakby chcieli zrobić mi krzywdę, byli raczej przestraszeni i zaskoczeni. No tak, pewnie tutaj, w środku afrykańskiej dżungli, nieczęsto zdarza się, że biały człowiek spada z nieba. Odwróciłem lekko głowę i zobaczyłem obok Annabeth, zaniepokojoną i wściekłą. – Perseuszu Jacksonie, co ci odbiło, żeby latać na paralotni nad wulkanem?! – krzyknęła. – Zawsze o tym marzyłem – powiedziałem z błogim uśmiechem. – Zeus jest bardzo zły? – Skąd, kazał ci tylko pogratulować inteligencji. – To dobrze. I believe I can fly… – zanuciłem jeszcze, a potem znowu straciłem przytomność.
ViLK
Ostatnią rzeczą, jaką zapamiętałem, zanim straciłem przytomność, był lot – lot tak wysoko, że Zeus pewnie nigdy mi nie przebaczy, a potem początek spadania, dym, ogień i woda wokół mnie. Dym i ogień- pierwsze o czym pomyślałem odzyskując przytomność, przecież spadałem do wody! Natychmiast otworzyłem oczy i rozejrzałem się dookoła: otaczała mnie mroczna ciemność pełna dymu i zapachu siarki, nad głową nie miałem nieba lecz wszechogarniający ogień. Znałem to miejsce, Hades, ale jak ja się tu znalazłem? Czy ja nie żyję… – pierwsze co nasunęło mi się na myśl. Spróbowałem wstać, ale moje ciało boleśnie tego odmówiło, coś mi się wydaje, że duchy chyba nie czują bólu, już nie mówiąc o tym, że nie mają ciała, co nie? Perła Persefony – tego teraz potrzebuję, ale skąd niby mam ją teraz wytrzasnąć? Gdy zdałem sobie sprawę, że zostałem tu uwięziony na wieki, mym oczom ukazała się przezroczysta postać przepięknej kobiety, zmierzała w moją stronę rozświetlając swym światłem mroki Hadesu, a ja nawet nie miałem siły by podnieść chociażby głowę. Pochyliła się nade mną i ucałowała mnie w czoło. Poczułem chłód opanowujący całe moje ciało a w sercu zdałem sobie sprawę, że to przecież Persefona. Patrzyła na mnie smutnymi oczami pełnymi łez, które spływając jej z policzków zamieniały się w lśniące perły.
Klamczuch
Ostatnią rzeczą, jaką zapamiętałem, zanim straciłem przytomność, był lot – lot tak wysoko, że Zeus pewnie nigdy mi nie przebaczy, a potem początek spadania, dym, ogień i woda wokół mnie. Leżałem w wodzie, pośrodku cudownego ogrodu, który był jakby wyrwany z „Alicji w Krainie Czarów”. Wszystko było wielkie i bajecznie kolorowe: różowe grzyby, czerwona trawa, niebieskie drzewa, które przypominały mi obrazek małego dziecka, które myli kolory i chyba się nie pomyliłem. W oddali zbliżała się do mnie jakaś postać, która leciała w powietrzu, a był to bobas z łukiem! – Kim jesteś i co robisz w mym domku? – spytało latające dziecko. – Jestem Percy i miło mi cię spotkać, a jakby ci to powiedzieć: spadłem z nieba – powiedziałem przyjaznym głosem. – Fajnie, mam na imię Eros lub kupidynek i jestem bogiem zakochania, fajnie nie? Pobawisz się ze mną, a ja sprawie by Annabeth się w tobie zakochała, a jeśli nie, to nikt cię nigdy nie pokocha, co ty na to? – spytał Eros, którego rezolutność zbiła mnie z tropu. – Pobawię się z tobą, ale nie rozkochuj Annabeth we mnie na siłę – cholerna prawość. – I tak będziecie razem, przecież tak mamusia ci powiedziała, a od czego zaczniemy zabawę, może od chowanego albo berka? – i musiałem nie z własnej woli bawić Amora przez dwa tygodnie, a w nagrodę dostałem miłosną strzałę i jej nie użyłem/użyłem.
Selena (Nagroda Dodatkowa)
Ostatnią rzeczą, jaką zapamiętałem, zanim straciłem przytomność, był lot – lot tak wysoko, że Zeus pewnie nigdy mi nie przebaczy, a potem początek spadania, dym, ogień i woda wokół mnie. Byłem tak potężny, że mogłem kiwnięciem palca zniszczyć Olimp. Czułem to całym sobą. Ta moc mnie przerażała, a zarazem zachwycała. Ogień mnie nie parzył – wytwarzał przyjemne ciepło, mogłem nim sterować, woda jak zawsze była mi posłuszna tak jak powietrze, ziemia, rośliny…. Spadałem powoli wręcz szybowałem – podziwiałem piękno otaczającego mnie świata gdy nagle przed oczami stanęły mi twarze bliskich mi osób. Annabeth patrzyła na mnie z pogardą, Grover miał twarz wykrzywioną żalem, mama obserwowała mnie z przestrachem. Nagle poczułem się zdrajcą, potworem – musiałem spróbować to odwrócić. Uwolniłem z siebie całą moc….
świetne, wszystkie są genialne
Świetne, gratuluję. 😀
Adminko, dlaczego ten wpis i poprzedni jest bez kategorii? 😉
już poprawiłam dziękuję
😀 GRATULECJE przeogrome GRATULACJE 😀
boskie sa wszystkie! ale mi sie najbardziej podoba Seleny, gratuluje wszystkim 😉
świetne . gratulacje
Fajne,ekstra.To z dżunglą po prostu wspaniałe i z amorem.Mam pytanie czy będą następne części?
gratulacje 😉
Dziękuje!!! Jestem zszokowany
Gratuluję!!!! ❗
Ha, świetne. 😀
Wszystkie genialne! Gratuluję! 😀
Brawa dla wszystkich zwycięzców (; I belive I can fly <3
GRATULACJE dla wszystkich.
Jej, dziękuję Mało nie padłam, jak przeczytałam w BwL, że Percy naprawdę „wyleciał” z wulkanu ;p
Dziękuję bardzo i gratuluję wszystkim pozostałym! ;* 😉
Świetne
I belive I can fly :D:D: genialne ^^ Annie 😀 pozostałe tez fajne gratuluje zwycięzcą ^^
świetne, szczególnie podoba mi się opowiadanie Annie
kocham te opowiadania!! ViLk i kłamczuch!!! świetne naprwde
superoweeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!11
:d
sory 😀
Annie jestem twoją fanką 😉