Rozdział 11: Hypnos -król snu
Postanowiliśmy wejść do willi. Była ogromnym budynkiem w stylu gotyckim. Wielkie okna z witrażami zwieńczone były ostrymi łukami. Na witrażach przedstawione były postacie z zamkniętymi oczami. Najprawdopodobniej byli to lunatycy. Przeszliśmy przez wilki ozdobny portal. Wnętrze było ogromne. Sufit znajdował się z jakieś 9 metrów nad nami. Budowla była imponująca. Postanowiliśmy, że podzielimy się na dwie grupy. Ja byłem z Thalią. Weszliśmy po spiralnych schodach na górę. Przed nami ciągną się korytarz pełen obrazów. Nie widać było końca. Po 20 minutach byliśmy już przy wejściu do jakiegoś innego pomieszczenia. Ta komnata była wypełniona freskami (z wizerunkami lunatyków). Powoli nudziła nas podróż.
-A więc znasz Percy’iego i Annabeth? –zacząłem rozmowę.
-Tak Annabeth znam dłużej niż Percy’iego. Grover i Annabeth byli ze mną przy podróży do obozu herosów. Wtedy umarłam. Mój tata zmienił mnie w drzewo tobie już znane.
-No tak zapomnieliśmy o sośnie. Nie sprawdziłaś co się z nią stało.
-Nic wielkiego. Zagnieździło się tam parę korników.
-Aha. Jak to się stało, że jesteś teraz żywa.
-To długa historia. Wymagała pomocy złotego runa. Nie czytałeś książki. W niej są opisane nasze przygody.
-Czytałem tylko „Złodzieja pioruna”.
Na chwilę zakończyliśmy rozmowę, ponieważ zatrzymały nas kolejne drzwi. Było na nich napisane, że mieszka tu władca snów. Poczuliśmy lekką woń perfum. Teraz nie miałem zamiaru zasnąć. Otrząsnąłem się i zauważyłem, że Thalia tym razem zasnęła. Podbiegłem do niej i zacząłem ją budzić. Usłyszałem głęboki szyderczy śmiech. Thalia się poruszyła.
-Thalio na szczęście się obudziłaś.
-Nie jestem Thalią –powiedziała męskim głosem.
Spojrzałem jej w oczy. Były zamknięte. Teraz jest pod wpływem Hypnosa.
-Thalio, obudź się! –zacząłem krzyczeć- Thalio, nie możesz teraz się poddać.
-Tu nie ma żadnej Thalii. Zejdź mi z drogi głupi chłopcze i daj mi dokończyć to co chcę zrobić z twoją matką.
-A co planujesz? –spytałem.
-Chcę zabić Atenę! –powiedział i zaśmiał się szyderczo.
-To niemożliwe. Bogowie są nieśmiertelni.
-Atena jest wykończona psychicznie. Nie będzie w stanie się bronić. Mój bliźniaczy brat Tanatos już po nią wyruszył. Będę panem snów i mądrości. –zakończył śmiechem tak natężonym, że odsunąłem się od niego.
Thalia wyciągnęła ręce jak lunatyk i powoli podchodziła do mnie. Schyliłem się żeby wyjąć sztylety, ale Hypnos zdążył wyjąć włócznię Thalii. Włócznia zaczęła wypuszczać iskry i wielki snop prądu wystrzelił w moją stronę. Zdążyłem by nie trafił mnie w ciało, ale i tak poczułem piorunującą siłę. Włócznia ponownie zaczęła się ładować. Poczułem zapach bryzy morskiej i odskoczyłem na bok. Wielka fala zmyła Thalię. To był Percy.
-Dzięki- powiedziałem gdy trochę otrząsnąłem się po tej sytuacji.
-Nie ma za co. Mam mały problem. Zgubiłem Annabeth i Grovera.
-Jak to przecież z nimi szedłeś.
-Tak, ale poczułem zapach perfum i zasnąłem. Po obudzeniu się nie było ich przy mnie.
-Hypnos opanował Thalię. Też zasnęła i ją opanował.
-Spójrz, chyba już jest sobą.
-Co się tak gapicie? Może byście mi pomogli? –dobiegł nas głos z ciemności.
Thalia już była sobą. Woda ją ocuciła. Pozostało nam znaleźć Annabeth i Grovera. Wbiegliśmy na korytarz i ku naszemu zdziwieniu była tam Annabeth.
-Gdzie jest Grover? –spytaliśmy razem
-Za chwilę tu przyjdzie. O tam jest.
Z ciemności wyszedł satyr. Był wystraszony. Nie trzeba było długo czekać, żeby wiedzieć czego się przestraszył. Z obrazów zaczęli wychodzić lunatycy. Percy zaczął wypuszczać fale z rąk. Niestety nie budzili się. Parę lunatyków wróciło do obrazów. Thalia strzelała piorunami, a ja z Annabeth rzuciliśmy się na nich ze swoimi sztyletami. Byli bardzo silnymi przeciwnikami. Często robili uniki. Mieli siłę 3 dorosłych mężczyzn. Jeden z nich złapał Thalię. Postanowiłem jej pomóc. Przeciąłem mu rękę. Następnie odciąłem mu nogę. Położył się na ziemi, a ja odciąłem mu głowę.
-Dzięki-powiedziała i spojrzała mi się w oczy.
-Nie ma za co-również spojrzałem się jej w oczy.
-Masz piękne szare oczy – powiedziała.
-Moglibyście przestać romansować i nam pomóc – powiedział Percy.
-Dobrze – powiedziałem i odszedłem z oporem.
Zostało już 5 lunatyków. Thalia i Percy połączyli swoje moce i powstała elektryczna fala. Wysłannicy Hypnosa zniknęli. Musieliśmy szybko uciekać. Na zewnątrz budynku widać było ciemne chmury. Kolejna wojna bogów zaczęła się. Co chwila ciemne obłoki przebijał piorun. Zapłaciliśmy za taksówkę i pojechaliśmy na Empire State Building.
.
Rozdział 12: Walka z Tanatosem
Cel był jeden: ochronić Atenę. Wjechaliśmy na 600 piętro i wyszliśmy na ścieżki wiodące do Olimpu. Biegliśmy tak szybko jak mogliśmy. Weszliśmy do budynku i stanęliśmy przed bogami. Zeus wstał i zaczął:
-Czemy zawdzięczamy tę wizytę?
-Mamy okropną wiadomość – przerwałem na chwilę, gdyż zauważyłem ciemny cień za tronem Ateny- Tanatos chce zabić Atenę!
-Czy ty nie czytałeś nigdy mitologii greckiej? – przerwał i zaśmiał się po czym kontynuował – jesteśmy nieśmiertelni.
-Atena jest wykończona psychicznie, nie da rady się bronić. Przypuszczam, że Tanatos już tu jest. Spójrzcie bogowie na tron Ateny.
Wszyscy spojrzeli się na tron Ateny. Był pusty. „Gdzie ona jest?”, „Przecież przed chwilą tu była?”.
-Bogowie, czas działać. Bez Ateny ze Świata zniknie mądrość. Jeżeli nie chcecie żeby po planecie chodziło stado bezmózgich roślinek weźcie się w garść.
Wybiegliśmy z bogami na zewnątrz. Była tam Atena. Niestety teraz działała opętana. Tanatos zaczął wysysać z niej życie. Nie mogłem zaatakować mamy. Wybiegłem na środek i krzyknąłem:
-Wejdź we mnie!
-Nie potrzebuję ciebie. – zasyczała Atena.
-Jestem synem Ateny. Będzie jeszcze bardziej osłabiona psychicznie i zabijesz ją szybciej.
-Dobrze – z Ateny wydobył się strumień ciemnego dymu, a następnie uformował się z niego mężczyzna o czarnym ubiorze. Miał czerwone oczy. Włosy były potargane i ciemne. Na oczach widać było nienawiść. W ręku trzymał tubę.
-Och zainteresowała cię moja tuba. Dla twojej informacji jest to zbiornik na dusze ludzkie i nadludzkie. Niedługo twoja dusza też tu będzie.
-Nie wiesz co się stanie, więc nie przesądzaj czyjejś przyszłości.
Tanatos uniósł się, zmienił się w dym, który wleciał mi do ust i nosa. Poczułem swąd spalenizny. Czułem się już uśmiercony. Przez chwilę widziałem Olimp, a potem znalazłem się w ciemnym pomieszczeniu. Przede mną stał ten sam mężczyzna.
-Jesteś słaby.
-Co chcesz teraz zrobić.
-Porwać twoją duszę.
Wyjąłem sztylety i zacząłem nimi ciąć. Przeciąłem mu szatę. Nagle zaczęła się łączyć. Miał tą samą szatę. Nie mogę go pokonać dopóki jest w moim mózgu. Coś mnie trafiło.
-Jest pewna niezgodność, której nie przewidziałeś. To jest mój mózg, a w moim mózgu ja mam kontrolę.
Zacząłem myśleć o wielkich siłach zbrojnych. Czołgach, armatach, wyrzutniach rakiet i żołnierzach. Za mną stało mnóstwo artylerii. Przeciwnik nie miał szans.
-Ja też mam wpływ na twój mózg.
Cała artyleria zniknęła. Potem powróciła. Biłem się z nim na myśli.
-Tylko ja mogę panować nad tym mózgiem – powiedziałem i z rąk wystrzeliłem dwoma promieniami. Tanatos się przewrócił.
On powtórzył to co ja zrobiłem, lecz stworzyłem dla siebie osłonę. Wystrzeliliśmy z rąk promienie. Zetknęły się ze sobą tworząc ogromny wybuch. Zablokowałem go w kuli i wyrzuciłem z mózgu.
-Pokonałeś mnie. Jak to? Nikt jeszcze nie zrozumiał, że ma władzę nad umysłem.
Ulotnił się w smudze dymu.
-Uratowałeś mnie Atenogenesie. Zasługujesz na nagrodę – i tu przerywając Atena machnęła ręką i nad moją głową pojawił się symbol pochodni. Nagle rozbił się na miliony kawałków. Potem kawałki zaczęły lewitować i tworzyć nowy symbol. Gdy ostatni kawałek dołączył się do konstrukcji powstałą sowa. Symbol zaczął jarzyć się jasnym światłem. – Jestem ci winna przeprosiny. Byłam pod kontrolą Hypnosa, ale to już się skończyło. Mam zaszczyt mianować cię honorowym synem Ateny.
-Dziękuję. –odpowiedziałem i ruszyłem w stronę przyjaciół.
-Honorowy syn Ateny? Gratulacje. – powiedział Grover.
-Gratulacje. – krzyknęli Percy i Annabeth.
-Atenogenesie to było niesamowite. –zakończyła i przybliżyła się do mnie – to był niesamowity wyczyn – i mnie pocałowała.
-Herosi! -przerwał nam Zeus – to jeszcze nie koniec walki. Hypnos dopiero zaczął nas atakować.
CDN
niezłe.. nie mogę doczekać się następnego rozdziału. Kiedy będzie?
Natępna część pokaże sie już nie długo napewno w tym tygodniu wyślę . Następna część będzie już ostatnią częścią niestety . Postram się też napisać inne opowiadania . : D
Sebastian z kl.2c
!
super 😉
świetne
Drobna poprawka. Muszę napisać na język polski rozprawkę więc opowiadanie Ateński Heros pokarze się trochę później.
http://kwejk.pl/obrazek/17683-a64aabc098437579c13ec4e859087b79..png?back=13&id=9