Rozdział 5: Moje przeznaczenie
Leżałam na piasku. Śniłam.
– To twoje przeznaczenie – mówił głos – nie uciekniesz od niego. To twoje…… przezzzzzzzzznaaaaczenie.
Anastazja poruszała głową. Po twarzy spływał pot. Błądziła w pomieszczeniach koszmaru.
– Anastazjo, obudź się – powtarzał inny głos. Przerażony.
Kate cuciła mnie. Nad sobą ujrzałam twarze wielu obozowiczów.
Centaur kazał im wyjść. Jego kędzierzawe włosy opadły. Twarz postarzał strach. Ustawili mnie do pozycji siedzącej. Byłam w głównym pomieszczeniu Wielkiego Domu.
– Już ci lepiej?
Pokiwałam głową w dół i do góry.
– Co się stało? – spytał nagląco.
Z trudem opowiedziałam o tym, czego byłam uczestniczką. Chejron zamknął oczy.
– Musisz iść do wyroczni – powiedział.
Posłusznie wstałam i słabo przeszłam przez pokój. Kosmyk włosów opadł na moją twarz.
– O co mam pytać – spytałam.
– O przeznaczenie – jego głos dotarł do mnie jakby z głębin oceanu.
Ruszyłam po schodach. Ogarnął mnie strach, lecz nie przed wyrocznią. Tylko przed tym, co powie.
Przeszłam przez klapę i zastałam ją.
Siedziała na stołku mumia. Wokół walały się różne przedmioty.Uśmiechnięta patrzyła na mnie. Bandaże zwisały jak luźne ubranie.
– Jakie jest moje przeznaczenie – spytałam.
Ciszę przeszył syk. Z ust Wyroczni wypełzł jak wąż język. Usłyszałam przepełniony grozą głos:
-Twe przeznaczenie zawiłe jest,
Pełne nieszczęść i nieścisłości też,
u wrót mgły zdrajczyni czyha,
nienawiść umrze i pycha, dwa przeznaczenia równa się jedno,
głęboko ukryte jest tej sprawy sedno.
Na wschód podążaj spętana w przeznaczeniu swym,
w klejnocie prawdy zawarty sekret twego przeznaczenia.
Śmierć czyha u wrót życia.
Przeszłość jasna się stanie i twe przeznaczenie przez noc się przedostanie.
Syn jego znajdzie cię i zakocha się.
lecz miłość ta nie przetrwa zbyt zawiła jest.
Księga prawdę ci powie i sekretu do chowie,
przeznaczenia rozwikłasz zagadkę,
ale stracisz coś co jest cenne i rzadkie.
Wyrocznia zmieniła głos .Stał się bardziej chrapliwy niż był wcześniej i syczący.
-Na misje musisz iść sama, ucieczka jest ci dana.
I wyrocznia umilkła.
Odwróciłam się. Do pokoju wtargnęli inni obozowicze. Chejron patrzył się na mnie.
– Idziesz na misję – usłyszałam z jego ust.
***
– Zapisałam całą przepowiednię – powiedziała Katie i podała mi kartkę w linię. Złożyłam ją i schowałam do bluzy.
Satyrowie spakowali moje rzeczy i miałam je już w plecaku na plecach.
– Żegnaj – powiedziałam.
Chyba nie wyjdę z tej misji cało, pomyślałam i przytuliłam moją najlepszą przyjaciółkę. Samotna łza spłynęła po policzku. Wyszłam poza granicę obozu.
Szłam nie wiedząc co mam robić. Usiadłam przy drodze i miałam już schować głowę między nogi, gdy wpadł mi pewien pomysł do głowy.
***
Rozdział 6: W tym samym czasie, gdy Anastazja otrzymuje przepowiednię od wyroczni…
Okrągłe pomieszczenie. Czarne ściany pokryte ornamentami, wzorami róż i straszliwych scen. A pośrodku kamienna marmurowa misa na podwyższeniu.
– Już jestem ojcze – przez drzwi do pomieszczenia wszedł trzynastoletni chłopiec.
Czarne włosy lekko falowane odcinały się na tle ścian.
– Podejdź – usłyszał odpowiedź.
Chłopiec podszedł do kamiennej misy.
Do misy w lodowatą wodę wrzucono prochy umarłych.
– Oto twój cel. Wytłumaczyłem ci już wcześniej co masz robić.
Chłopiec ujrzał dziewczynę. Niesłychanie piękną. Ciemnoniebieskie oczy zachłannie łaknęły jej obraz .Woda zaiskrzyła i obraz zniknął, a wraz z nim chłopiec w tumanie czarnego pyłu.
CDN
Pierwsza 😀
Bardzo fajne ;P
druga! boskie, ciekawe kogo ten syn
Świetne 😉
cudne
dzięki.
super 😉 przepowiednia świetna 😉
fajne, sle krótkie… szkoda
myślę , że to może być syn hadesa. Ale nie jestem pewna Poza tym świetnie piszesz . 😉
Genialne
bardzo mi się podoba
Będzie CD?
nie wiem, jak to się dzieje, że niektórzy AŻ tak dobrze potrafią pisać. nie wiem jak opisać świetność twojego opowiaania. ty pewnie byż znalazła słowa, żeby to opisać, ale niestety nie mam takiego talentu jak ty. jednocześnie ci zazdroszczę i podziwiam , gratuluję 😀
I gdzie ten ciąg dalszy? Chce jeszcze, bo to jest po prostu genialne.
Zgadzam się z Myksą. Choć narracja trochę pomieszana…
Znalazłam jeden bład: nie „dochowie” tylko „dochowa”.
Ale przepowienia jest i tak genialna. Tajemnicza i zawiła.
POdoba mi się ten niezwykły rozdział 6.
bardzo ciekawe