Drogi Charlesie!
Wiem, że ty już nie żyjesz. Wiem, że to przeze mnie. Gdybym wtedy go nie poznała, a gdybym raczej wcześniej poznała ciebie… Może ty byś jeszcze żył, a ja nie miałabym dożywotniego poczucia winy, którą obarczyła mnie twoja śmierć. Kochałam Cię ponad życie… Kiedy Percy wrócił z misji samotnie, mówiąc, że ty opuściłeś już ten świat miałam wrażenie jakby rozdzierano mi serce. Nie potrafiłam myśleć, pisać… Wewnętrzna rozpacz ogarnęła mnie wszechobecnie. Po prostu podczas wojny, musiałam Ci jakość zadośćuczynić, więc posłałam braci i siostry Cllarisse na wojnę. Chociaż właściwie to złe słowo… Ja ukradłam jej zbroję, prowadząc kilka osób z domku Aresa na śmierć. Nigdy sobie tego nie wybaczę.
Kiedy Drakon opluł mnie jadem nie chciałam już żyć. Miałam ochotę tylko na wieczny spokój, którego zaznałam. Jedyne na co uważam, iż nie zasługuję, to połączenie się z tobą w Elizjum. To ty byłeś tym dobrym. Ja byłam tą złą.
Chociaż Chejron udawał, że nie ma do mnie żalu, wiedziałam, już wtedy, iż go zawiodłam. Jednak, mam jeden powód, który daje mi radość.
Jesteś nim ty…
Pozdrawiam, Twoja Silena…
Pozdrawiam, Annabeth1999.
PS: wszystkie powtórzenia są celowe…
Gdzie są moje chusteczki?!
Chlip, chlip…
I znowu popłakałam się przy kolejnym niesamowitym tekście na RR.
Ja też płakałam Pallas… :C
To było cudowne wprost niesamowite Ann!
ja cię…. brak słów!
Jakie fajne i … budzi we mnie pewne dziwne uczucie.(bez pytań)
Opowiadanie jest super
Jeny, co was ostatnio naszło na smutne opka?… Niedługo wydam całe kieszonkowe na chusteczki *płacze* Kocham to… <3
Twoje opka mnie rozwalają ;( (będe ryczeć)
O.o
WOW
Ann, kocham to! <3
Pisz więcej takich jednoczęściówek!
[biegnie po następną paczkę chusteczek]
Nadprogramowe „l” z imienia grupowej domku Aresa chyba dziabnęło mnie w oko… ZNOWU!
Może byście się tak odczepiły od moich gał?! Strasznie nie lubię, jak łzawią!!!
A poza tym, może być, Arachne? 😉
Przeczytać te wszystkie trzy listy pod rząd… nawet kamień by się rozpłakał. Możesz napisać coś, co będzie miało happy end, nie polegający na łączeniu się z ukochaną osobą w zaświatach? Bo jak przeczytam kolejne takie opowiadanie to wpadnę w depresję… Choć jest naprawdę fajnie napisane i bardzo mi się podobało. 😀 Więcej takich jesdnoczęściówek, ale jedną happy ever after poproszę, tak na poprawienie humoru, jeśli można w ogóle prosić…
Jejciu, to takie piękne. To było takie szczere i prosto z serca… ma ktoś chusteczki?
cholera… ja się nie popłakałam
SSSSUUUPPPPEERRRRR!!!!!
Dzięki wam wszystkim, za entuzjazm, jaki okazaliście po przeczytaniu tego opka.