Nie wiem czemu, ale to zdjęcie kojarzy mi się z serią o Percym, a dokładniej ze „Złodziejem pioruna”. Przypomina mi te momenty, kiedy Percy odkrywał, że „niebo i woda biją się ze sobą” (rzecz jasna, chodzi tu o Zeusa i Posejdona). Zabarwione na pomarańczowo chmury zbierają się w jednym miejscu, wydaje się, że chcą całą swoją mocą rzucić się w dół, na morze. Z kolei ono jest po prostu jak morze, niedługo przed sztormem – czyli całkowicie spokojne i opanowane. To tak, jakby Zeus chciał zniszczyć wodę, lecz nie mógł tego zrobić, a Posejdon jedynie się bronił, choć jego cierpliwość byłaby już na wyczerpaniu
Opis przyciąga uwagę, a zdjęcie jest dobrej jakości. 😀
Super!! A mi kojarzy się z opowiadaniem o złej córce Afrodyty gdy ma wsiąść na statek Luka…
Zdjęcie- rewelka. Opis- cuuudny.