No to mam! Kolejna część! Juhu!!
Złota ziemia lśni na niebie.
Otworzyła oczy!
Ciemne otaczają ją cienie
Rusza się!
Zielone sploty kołysają do snu
Patrzy na ciebie!
Gaja
Ziemia się trzęsie!
Śpi
Idzie po ciebie!
Cały czas
I zabija…
Teraz wstała
I zabija…
Śmieje się
I zabija…
* * *
Klęczałam nad Aresem. Ichor pachniał zachęcająco. Słodki zapach roznosił przez zgliszcza okolicy. Śmiał się. Po prostu rechotał tak, że ziemia się trzęsła. Zacisnął moją dłoń w geście pożegnania. Jego oczy cieszyły się. Śmierć. Co się stanie z bogiem jak umiera? Nie wiem. Drugą ręką pchnął mnie ku sobie. Jego szept był stalowy i zdecydowany:
– Nadziejo. To jest mój koniec. – dobierał słowa bardzo ostrożnie, bojąc się, że za dużo powie. – Wypij krew bogów. I tak na nic się już nie zdam. Daję wam błogosławieństwo. Niech los w walce ci sprzyja.
Wampiry! Ichorowate wampiry! Dość fajne, ale mroczne!
Łoł To jest niesamowite! Mimo, że nie lubię Aresa, to jednak mi go żal :<
Super !!! Już to kocham!
WoW!!! 😀
Już nie wyrabiam z niecierpliwości! Oby CD była szybko. 😀
Wreszcie jest! Wielki powrót Nadzieji! Kiedy CD?
Kocham to kocham po prostu. Geniusszzzz przez dziesięć u. XD 😀
Długość ZABIJA, ale jestem w stanie to wybaczyć ze względu na fenomenalny początek i cudną atmosferę. Ale, żeby jasne było, NASTĘPNE MIN. PÓŁTOREJ STRONY!!!
Już mi ciarki po plecach przechodzą 😀