Gdy doszliśmy do wieży, było około dziewiątej. Słońce właśnie znikało za horyzontem. Mimo wszystko musieliśmy stać w kolejce, ale robiliśmy zmiany, żeby się nie zanudzić. Pod wieżą kręciło się sporo
Braterstwo krwi (14)
– Spóźniliście się – powiedziała Rosie. – Sorki, to nie nasza wina – odparłem. – Co może być ważniejsze od ratowania świata? Poza tym, jak was nie było, zdążyłabym jeszcze
Braterstwo krwi (13)
Opuściliśmy w pośpiechu hotel. Apu o mało co by nie zostawił w pokoju swojego topora, gdybym mu nie przypomniał (po długiej wiązance moich przemyśleń i epitetów na temat jego intelektu,
Braterstwo krwi (12)
– Rosie? – zapytałem. – Mhm? – Wiesz może, dlaczego Alan nic nie mówi? Lecieliśmy właśnie na pegazie nad Francją. Mijaliśmy pola, lasy i autostrady.
Braterstwo krwi (11)
Po śniadaniu Annabeth, Apu i ja udaliśmy się nad morze, gdzie czekali na nas Chejron, Argus, Rosie i Lily. Rosie miała na sobie fioletową koszulkę z indiańskimi wzorami i obcisłe
Braterstwo krwi (10)
Annabeth, Apu i ja weszliśmy do jaskini, w której mieszkała Rachel. Wiem, to może się wydawać dziwne, że dziewczyna przyzwyczajona do luksusów mieszka w jaskini, ale to nie była zwykła
Braterstwo krwi (9)
Następnego dnia odbyło się wielkie sprzątanie. Ptaki Stymfalijskie, jak to potwory, po zabiciu rozpływają się i znikają, ale też żaden potwór nie ma w zwyczaju znikać w całości. Wokół amfiteatru
Braterstwo krwi (8)
Minęło kilka dni. W tym czasie było dość spokojnie. No dobra, na Obozie Herosów nigdy nie jest spokojnie. Raz o mało co nie usmażyłem się w lawie, wspinając się po