Wspomnienia Ten rozdział został napisany w przypływie depresji towarzyszącej przymusowi przepisywania zeszytów od koleżanki, z racji, że przez pewien czas nie było mnie w szkole. Nie zdziwię się, jeśli przez
Ród Karita
Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz przepraszam. Zmieniam wstęp, gdyż nie udało mi się napisać niczego do poprzedniego prologu. Jak widać, jeśli chodzi o tamten wena przyszła na chwilę i sobie
Ród Karita (Prolog)
Serce biło mi w rytm muzyki. W głowie huczało od pisków i krzyków ludzi. Ciało samo wykonywało odpowiednie ruchy. Wokół wszystko wirowało. Umysł wypełniały różnorakie bodźce.
Nieoczekiwane spotkanie z obcą cywilizacją
Z góry uprzedzam: to opowiadanie powstało podczas jednego z moich napadów Głupawki Nieuzasadnionej. W wersji pierwotnej było przeznaczone jako zadanie na język polski. Nie biorę odpowiedzialności za wszelkiego typu urazy
Zdrada
Szybko! Muszę się ukryć! Są tuż-tuż! Gorączkowo poszukuję miejsca, gdzie mogłabym się skryć…. Jest! Ciemna wnęka.