I po kłopocie. Ale Sophie się zdziwi, że nie ma mnie na balkonie. W końcu chciałam się tylko „przewietrzyć”. Ale taksówki na Long Island są powolne. Nie lubię wolnej jazdy.
Śmiertelniczka (19)
-Ale z nas idioci! -Niby dlaczego Marco?- zapytałam. -Nie wiemy jak wygląda ten bank, więc jak mamy go obrabować?- jęknął O tym nie pomyślałam. Tylko Sophie wie jak on wygląda
Śmiertelniczka (18)
-Alice…-podbiegła do mnie Mea i przytuliła. Łzy dalej lały mi się po policzku. Lisa, czemu ona musiała zginąć? Spojrzałam na nią. Mea też niedawno płakała. -Chodźcie do środka.-powiedział Kevin.
Śmiertelniczka (17)
Wstałam, ubrałam się, poszłam na śniadanie i mieliśmy ćwiczenia. Tor przeszkód. Nie próbujcie tego w domu! Najpierw bieg przez las z milionami pułapek potem wspinaczka, następnie pływanie i tak dochodziliśmy
Śmiertelniczka (16)
-Prosiłbym abyście nie powodowali uszkodzeń trwałych. I nie pozabijajcie się przypadkiem. Satyrowie będą krążyć po lesie i w razie czego opatrywać rannych i brać ich do szpitala. Jakieś pytania?- prawił
Śmiertelniczka (15)
Odbywał się właśnie mecz koszykówki. Nasz obóz przeciwko obozowi z Europy. Z naszej drużyny znałam Chrisa, Emmę, Rose i Thomasa. Resztę znałam tylko z widzenia czyli praktycznie w ogóle. W
Śmiertelniczka (14)
Trwały przygotowania do zawodów. Każdy z obozów pracował ciężko. Widocznie każdemu zależało na zwycięstwie. A graliśmy o złote gatki. Dosłownie! Jakiś heros z tamtego obozu powiedział organizatorom abyśmy grali o
Śmiertelniczka (13)
W końcu przejechaliśmy jakiś lasek i zatrzymaliśmy się przed jednorodzinnym domkiem letnim. -Nie jedziemy do prezydenta?- zapytała Mea. -Jesteśmy już.- mruknął tata Lisy. -Prezydent na wakacjach.- powiedział uśmiechnięty Kevin. -No.