Ciągle siedzieliśmy przy stole. Chejron z Artemidą ciągle się o coś sprzeczali po starogrecku i nie kazali mi i Annabeth odchodzić od stołu. I nagle sobie przypomniałem o słoiku z
Chłopiec
Jak co ranek wyszedłem na dwór, nad jezioro żeby się przewietrzyć. Lecz od razu po wyjściu z domku usłyszałem sprzeczki Clarissy i (niestety) jedną z łowczyń. Zauważyłem Grovera na uboczu