Obudził się z niejasnym przeczuciem, że jest już późno i raczej ludzie o tej porze nie wstają a już są dawno na nogach. Gdy pomacał ręką koło siebie, oczekując fragmentu
Rozdział trzeci – „Ciemność”
Z przyjemnością oddaję w Wasze ręce trzeci rozdział. Zgodnie z wskazówkami postarałam się użyć więcej przecinków… może trochę więcej akcji. Matko, jak ja ich nienawidzę. Przecinków oczywiście ;D Życzę miłego