Oślepiona blaskiem reflektorów stałam na scenie i uśmiechając się z wręcz promieniującą ode mnie pewnością siebie patrzyłam wyczekująco na reżysera. Jego twarz zastygła w wyrazie niemego zaskoczenia wymieszanego z uwielbieniem
Oślepiona blaskiem reflektorów stałam na scenie i uśmiechając się z wręcz promieniującą ode mnie pewnością siebie patrzyłam wyczekująco na reżysera. Jego twarz zastygła w wyrazie niemego zaskoczenia wymieszanego z uwielbieniem