Nadchodził już zmierzch, a ja siedziałem nadal bezczynnie pod drzewem i rozmyślałem. Czułem jak oblewa mnie fala zimna. Uwielbiałem zimno. Uwielbiałem chłód. Uwielbiałem ciemności. Kochałem samotny tryb życia. Czegoś trzeba
Słodkie sny
od autora: Przepraszam że nie pisałam tak długo. Miałam mnóstwo spraw. I na pewno w najbliższym czasie nie będę pisać. Opowieść ta została napisana szybko, bez sprawdzenia błędów. Wybaczcie mi