-Od jak dawna wiesz? – zapytał się mnie srogim i całkiem poważnym głosem. -Mniej więcej od czasu, kiedy go ukradłeś. -Dlaczego nic mi nie powiedziałaś?! –Luke krzyknął, opluwając mi jednocześnie
Obóz Herosów oczami Evelyne (8)
Obudziłam się na miękkiej trawie pod moim ulubionym drzewem. Nie wiem, jakim cudem udało mi się w nocy spaść i się nie obudzić. Przeczesałam ręką zmierzwione włosy i wytarłam ręką
Obóz Herosów oczami Evelyne (7)
Od czasu, gdy jestem na obozie minęło już jakieś pół roku. Wiele się zmieniło. Zaprzyjaźniłam się aż z czterema osobami. Pierwsze trzy może byście odgadli, ale tej czwartej na pewno
Obóz Herosów oczami Evelyne Tungles (6)
Dzisiaj ważny dzień. Moja pierwsza wycieczka, na którą pojadę wraz z całym obozem. Miejsce, do którego się udamy także jest fascynujące. Jedziemy na Olimp – do siedziby bogów Greckich.
Obóz Herosów oczami Evelyne Tungles (5)
Obudziłam się wcześnie rano, jak dla mnie, to nawet bardzo wcześnie, bo zazwyczaj porą, kiedy zaczynałam normalnie funkcjonować i kiedy wstawałam z łóżka było południe. Niektórzy obozowicze kręcili się już
Obóz Herosów oczami Evelyne Tungles (4)
Nie powiem, żeby budzenie w środku nocy było czymś fajnym. Odrzuciłam na bok rozczochraną grzywkę i puściłam się biegiem w stronę głosu. Gdy wiedziałam, że jestem dostatecznie blisko, zaczaiłam się
Obóz Herosów oczami Evelyne Tungles (3)
Oczywiście mój sen nie trwał zbyt długo, bo po kilku godzinach obozowicze z domku Hermesa zaczęli się wiercić, jakby mieli owsiki. Usiadłam na łóżku i przetarłam oczy. Nadal zaspana rozejrzałam
Obóz Herosów oczami Evelyne Tungles (2)
-Evelyne, wstawaj! – usłyszałam czyjś krzyk w pobliżu. Powoli otworzyłam oczy, aby sprawdzić, kto się nade mną znęca. Tuż przed moimi oczami zobaczyłam zacieszającą twarz Erolla. Wygramoliłam się z samochodu,