Tak, powróciłam, aby wstawić to dzieło. Powstało pod wpływem chwilowego natchnienia. W sumie to mi się podoba i jest to najdłuższe, co do tej pory stworzyłam. Jeśli ktoś dotrwa do
Pani Hadesu (7)
Rozdział wzorowany głównie na książce, od razu zaznaczam, żeby potem nie było. Może trochę pozmieniane, ale tak musiało być. W ogóle to najprawdopodobniej będzie mój ulubiony (pomijając ostatni rozdział i
Pani Hadesu (6)
Spojrzałam rozkojarzona na mapę. Jeśli dobrze wyliczyłam to powinniśmy złapać ich… – Tutaj – mruknęłam do siebie zaznaczając podany punkt czarnym iksem. Uśmiechnęłam się do siebie. W końcu uda mi
Pani Hadesu (5)
5 lat później, – Nudzi mi się – wymamrotałam. Usłyszałam cichy śmiech. – No co? Ileż można siedzieć w tej dziurze? – zapytałam rekami pokazując na ściany jaskini. Rozumiem, że
Pani Hadesu (4)
– To znaczy, GDZIE musimy się dostać? – spytałam patrząc uważnie na Grovera, który wydawał się trochę zmieszany. – Do Obozu Herosów, pod Nowym Yorkiem – stwierdził zrezygnowany, a ja
Pani Hadesu (3)
Wbiegłam do swojego pokoju i rzuciłam torbę na łóżko. Zaczęłam otwierać w pośpiechu wszystkie szafki, wyrzucając z nich swoje rzeczy, a następnie pakując te najbardziej niezbędne do jakiegoś plecaka.
Pani Hadesu (2)
Wpatrywałam się tępo w wielkie czerwone F napisane na mojej kartce. Niby wiedziałam, że nie zdobędę porządnej oceny z tą moją skłonnością do pisania przerażających zakończeń, jednakże teraz naprawdę się
Pani Hadesu (1)
Część Pierwsza Poranek w Nowym Yorku nie należał do nadzwyczajnych. Ruch uliczny jak zwykle nie pozwalał się wyspać „porządnym obywatelom” jak określali siebie mieszkańcy przedmieść tego miasta. Głównie jednak znaczyło