Od Autorki: Jak już pewnie zauważyliście, jest to koniec mojego opowiadania. Jest ono krótkie, udało mi się dotrzeć do głównego celu, więc na tym je też zakończę i od razu
Canny i jej świat (4)
Roztrzęsiona po otrzymaniu takiej ilości informacji siedziałam na chłodnej ziemi. W ręce zaciskałam mój nieszczęsny naszyjnik, teraz nie wiedziałam, co z sobą począć, byłam w rozterce. -Hej, co jest? –
Wieczne szczęście Kalipso
Siedziałam z piórem w ręce i kreśliłam słowa w moim dzienniczku, jednym z wielu licznych. Zapisywałam w nich wszystkie moje dni. Były one puste, bez emocji, tekst oschły i nie
Canny i jej świat (3)
Mieliście kiedyś wrażenie, że zmartwychwstaliście? Założę się, że nie, bo to raczej nie zdarza się ‘normalnym’ ludziom. Mnie jednak się zdarzyło… w pewnym sensie. Moje ciało leżało bezwładnie na jakimś
Canny i jej świat (2)
Jeśli kiedykolwiek zdarzyło wam się dotknąć szczęścia, to długo tkwiło w waszej pamięci. Jest ono bowiem czymś więcej niż wspomnieniem – jest nadzieją. Gdy nastał ranek wyszłam ze swojego domku
Canny i jej świat
Był 3 czerwca, wracałam wściekła ze szkoły, myślałam wtedy, że jedynka z historii, którą właśnie dostałam to najgorszy z moich problemów, bo mama zawsze surowo traktowała moje oceny. W takich