Wredne stare dziadygi. Nie mają za grosz zaufania. Do nikogo. Doszłam do drzwi mojego pokoju i kopnęłam je z całej siły, mając nadzieję, że wywalę je z zawiasów. Niestety zapomniałam,
Słońce Północy (13)
– Ale wracając do rzeczywistości – zaczęła babcia. – Na razie możesz wybrać sobie pokój, ale za jakiś miesiąc przybędzie do nas Kronos z Lukiem i ktoś będzie musiał się
Słońce Północy (12)
– To niemożliwe – wydukałam, a kobieta przede mną uniosła brwi. – No bo Chejron mówił… – O, proszę cię, chyba nie wierzysz w to co naopowiadał ci ten koń.
Słońce Północy (10,5)
Od Adminki: Cofamy troszkę się w czasie 😉 Na blogu już został opublikowany 11 rozdział – tutaj Artemida opisała, co się zdarzyło pomiędzy 10 a 11 częścią jej opowiadania A
Słońce Północy (11)
Arbitario leciał szybciej niż wiatr. – Jesteś pewna, gdzie jest to miejsce? – spytał się mnie w pewnym momencie. – Tak, na sto procent. Nete wystawiła głowę z torby i
Słońce Północy (10)
Matko, ile Ares miał tych dzieci? To była chyba z pięćdziesiąty namolny kolo, który namawiał mnie do pojedynku. Zgodziłam się z oporami. Coraz bardziej żałowałam, że dałam się wciągnąć w
Słońce Północy (9)
Nete szło lepiej niż myślałam. Upolowała już dwie myszy i zająca. Rosła nienaturalnie szybko. Mi też szło nie najgorzej. Najbardziej lubiłam latać, ale reszta zajęć też nie była zła. Meg
Trzy przepowiednie (1) UWAGA: aktualizacja!
Rozdział 1: Władczyni księżyca Artemida to równa babka – pomyślałam słuchając pani Meadow. Dzisiejsza lekcja historii nie była taka zła, ale chyba tylko ja jako tako skupiałam się na tym