Gapię się na symbol Apolla z otwartymi ustami. Zaciskam pięści. Znowu. Znowu nie ja. Shiten haben! Co ja, zaraza ziemniaczana jestem żeby nikt nie chciał się do mnie przyznać?! Czy
„Szczęśliwa” trzynastka (2)
Z dedykacją dla PKP, tak przez nas kochanego. Gdyby w pociągach był internet, a na stacjach nie roiło się od złodziei, Polskie Koleje Państwowe byłyby prawdopodobnie współodpowiedzialne za powstanie wielu
„Szczęśliwa” trzynastka
To opowiadanie nie jest najlepsze i naprawdę nie katowałabym Was nim, gdybym nie musiała. Najchętniej nie wysyłałabym go w ogóle, ale (niestety) są w nim dość ważne rzeczy… Pozostaje mi
Arachne III (15)
-Sorry, pieseczku.- mówię z uśmiechem, wykonując jednocześnie zamach by trafić go w podbródek, ogar jednak błyskawicznie uskakuje i w odwecie próbuje odgryźć mi warkocz. Gdy mu się nie udaje, natychmiast
Arachne III (14)
Jestem na dachu domku Hermesa. W dzień blacha byłaby przyjemnie ciepła, może nawet gorąca, ale o szóstej rano jest przeraźliwie zimna i oczywiście mokra, więc po paru minutach część ciała
Arachne III (13)
Chcę wyjść w ślad za Andym, więc wyrywam dłoń z uścisku i kieruję się w stronę drzwi. Moja ręka spoczywa już na klamce, gotowa ją nacisnąć, ale zamieram na dźwięk
Arachne III (12)
Allan kuli się na ziemi, wśród zeschłych liści. Drży. W ostatnim momencie lekko zmieniam tor lotu śmiercionośnego ostrza, tak że mija jego głowę o kilka centymetrów i wbija się głęboko
Arachne III (11)
Nadal nie wychodzę z kryjówki, ale jestem tego bardzo bliska. Może naprawdę nikogo tu nie ma? Okej, trzeba sprawdzić. Rozglądam się wokoło, by się upewnić, że nic nie czai się