I oto zdołałam zmobilizować się do wyduszenia z siebie jeszcze jednej części tegoż opowiadania. Tak, tym razem opowiadania, nie dialogu. Dla Kiry i Annabeth24. Obyście nie zasnęli podczas czytania… Przepraszam
Obrazowo by Piper
Oto wytwór mojej nudy na lekcji angielskiego. W realizmie jest nieco wymiętoszony, bo przechodził z mojej ręki do ręki moje pani z angielskiego. Jak ja ją lubię… W każdym razie
Dziennik Straconego Życia
Dla Chione, która pomogła mi wymyślić tytuł. I dla wszystkich, których zalało.
Obrazowo by _piesek_
Nadzieja rysowana podczas niewyobrażalnie nudnego wykładu historyczki na temat Unii Europejskiej. Zadedykuje to Miriam, której opowiadanie natchnęło mnie do jeszcze jednej próby narysowania czegoś nie w programie komputerowym.
Poetycko by Annabeth1999
Poem Mówiłaś do mnie cieple, zawile? Nie chcę Cię chować w tej cienia mogile Niespełnienia, ludzkich niepowodzeń Styksu wody wpław, a nie w brodzeń.
Misji się nie wybiera (2)
No więc druga część. Prawie cud, że jeszcze się nie poddałam. A trzecia już się pisze, fragmenty czwartej i piątej też są już gotowe, wiec może nawet dociagnę to coś
Obrazowo by Mari
Helou! Mała przerwa w pisaniu (ah, już zapomniałam, jakie to uczucie…), żeby coś narysować, bo mnie natchło. – Chione, biedactwo, nie dość, że się musi z Polski zbierać, to jeszcze
Córka Ateny V (5)
Pewnie jesteście zmęczeni smutnymi i wyciskającymi łzy częściami CA, co? To będzie coś wesołego. Przynajmniej mam nadzieję, iż takie wyjdzie. I sorka za długość, ale najbliższe moje opka nie będą