Rozdział piąty: Spotkanie . Grover wędrował już bardzo długo. Jedzenie skończyło mu się parę dni temu, ostatni raz kiedy odpoczywał, nawet nie pamiętał kiedy to było. A i nie zapomnijmy
– Pojedziemy teraz do Obozu Herosów, OK? – zapytałem uprzejmie nową heroikę. – Co to za miejsce? – odrzekła zaciekawiona dziewczyna. – To miejsce, gdzie tacy jak ja i ty,
Lubisz pisać i masz nam do opowiedzenia jakąś fantastyczną przygodę?
Dodaj swój wpisRozdział 1 Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, że nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczynki, ileś-tam kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej
– Kim… Kim jesteś?- Głos mi drży, bo już domyślam się odpowiedzi. Po prostu wiem. -Jestem Artemida, bogini łowów. Usłyszałam twoje słowa. Wiem jak się czujesz. Przybyłam tu, by zaprosić
Myszorkowe obrazki . Miłego oglądania!
Już od kilku dni przebywałam w Obozie Herosów. Pływałam.Trenowałam szermierkę. Z dumą nosiłam pomarańczową koszulkę. Czułam się świetnie, naprawdę. Tylko coś mi tu nie pasowało. Tęskniłam za mamą.
Drodzy Herosi, Premierę Ostatniego Olimpijczyka mamy za sobą. Większość z was już tęskni za nowymi przygodami Percy’ego. Jednak wciąż sami możemy tworzyć opowiadania dotyczące jego losów. W związku z tym
Byłam wstrząśnięta, zdezorientowana i wściekła. Nie patrząc na nikogo odwróciłam się na pięcie i pobiegłam w las. Miałam dość tego wszystkiego. Ja przez cały rok kibluję w domku Hermesa, a
