Po jakimś czasie udało nam się skończyć ,, te coś w rodzaju siedziby”. Tak właśnie to nazywaliśmy od niedawna. A, i nie ZROBILIŚMY tylko Chris ZROBIŁ. My tylko mu przynosiliśmy
Szczęśliwego roku 2011 dla wszystkich fanów Percy’ego życzy Temida 😀 😀 adminka też się dołączy i z tej okazji dorzucam wam dziś więcej opowiadań do poczytania w Sylwestrową noc
Lubisz pisać i masz nam do opowiedzenia jakąś fantastyczną przygodę?
Dodaj swój wpisCz.5„Kąpiel w coca-coli” Śniło mi się coś dziwnego. Na wzgórzu stała kobieta w greckiej zbroi, wyglądająca, no…tak jak ja. Miała te same rysy twarzy, takie same przenikliwe niebieskie oczy, identyczne
Narracja Annabeth Przysunął mnie do siebie lekko, z łatwością mogłam mu się wyrwać lecz nie chciałam, wolałam zostać w jego ramionach. Nawet nie mam pojęcia kiedy utonęłam w jego pocałunku,
Jason już w samochodzie zobaczył, gdzie musimy pojechać. – Hollywood. – Co? – spytał z lekką irytacją Chris, który najwidoczniej nie domyślił się o czym mówi Jason. – Musimy jechać
Żeby twoje życie było jeszcze bardziej herosowe, żebyś pisała jeszcze więcej bos(s)kich opowiadań, żeby potwory Cię nie napadały i ogólnie wszystkiego najnajnajnajlepszego. Torcik wirtualny, ale dmuchnij i pomyśl życzenie, a
Piętnaście lat wcześniej. Ugh … Znowu to samo. Krzyki i kłótnie. Czy oni nie mogliby zająć się czym innym? Czemu to, czemu tamto. Bla, bla, bla. Muszę coś z tym
-Zamawiamy transport?- zapytał Kevin. -A masz kasę?- zapytałam. -Nie. Przydałby się teraz Apollo. -Po tym co powiedziała Alice żaden bóg nam nie pomoże.- zauważył Chris. -Azyl przestań!- powiedziałam.
