Hej moi drodzy, dzisiaj mam dla was niewiele, Smoka zrobionego z liści białej herbaty. Ach te moje chore, abstrakcyjne wizje xD Ale chyba jest ładny…. Dedykacyjka, taka maciupka, bo mała

~Z góry przepraszam za opóźnienie i bardzo ubogą długość tekstu, ale brak czasu i zawody sprawi, że nie miałam czasu przysiąść do pisania. Dziękuję Falkonowi za natchnienie mnie do napisania

Kiva mówi: Coś, co miałam zrobić już dawno. Zainspirowała mnie Shady, jednakowoż prawa autorskie należą do Kochanowskiego. Ja tylko lekko przerobiłam tekst, tak by pasował do sytuacji. (A potem bawiłam

Nie uwierzycie. Ja to wiem. Tak, oto 21 rozdział! Rany… wiecie, jak dawno nie pisałam? No, ja też nie wiem 😀 Dedykuję ten rozdział mojej kochanej jaraczce, siostrzyczce carmel i

Oto pełny pierwszy rozdział tego opowiadania. Wcześniej powinnam dodać, że to zapowiedź tej historii. Chciałam sprawdzić czy taki pomysł wam się spodoba. Widzę, że tak. Rozdziały będę wysyłać w sobotę.

Perscy wracał już na Long Island, zastanawiał się skąd się ten chłopak wziął, A co go bardziej dziwiło, to co to do ciorta w ogóle było. Krokodyl gabarytów ciężarówki dostawczej,

Afrodyta (na żywo wygląda lepiej i ma wyraźniejsze ;_______; )

​Haha, mam dziwne wrażenie, że zgnębicie mnie za ten rozdział, ale i tak was kocham 😀 Dedyka dla Amadei i Carmel 😀 Cass pozdrawia <3